SPIN

Mikołajkowa wygrana MKK Siedlce

Aneta Borkowska sobota, 6 grudnia 2014, 23:56 Sport

MKK Siedlce sprawił dzisiaj swoim kibicom mikołajkowy prezent, po siedmiu przegranych z rzędu koszykarki wygrały z Basketem Gdynia 79:73 (30:21, 24:14, 10:20, 15:18).

Mecz nie należał do najłatwiejszych. Zespół z Siedlec zagrał w osłabionym składzie i miał jedynie siedem zawodniczek, ale mimo to prowadził od 6 minuty spotkania aż do 5 minuty czwartej kwarty.

Pierwsze siedem minut gry były bardzo wyrównane. Dopiero od stanu 19:19 siedlczanki zaczęły przejmować inicjatywę. Kolejne faule gdynianek zakończone wykorzystanymi rzutami osobistymi i „trójki” autorstwa Oliwii Tomiałowicz, Eureki Brooks sprawiły, że MKK zakończył pierwszą kwartę zakończył wynikiem 30:21.

W drugiej kwarcie podopieczne Teodora Mollova nie dały Basketowi żadnych szans. Gdynianki były bezsilne i choć siedlczanki raziły w oczy niecelnymi rzutami za 3 pkt (9/2) to kilkanaście zbiórek i wykorzystane osobiste podnosiły swoją przewagę. Na półtorej minuty przed końcem kwarty MKK prowadził 52:31, a całą kwartę zakończył 54:35.

Po przerwie losy meczu zaczęły się odmieniać. Gdynianki uwierzyły w zwycięstwo, zaczęły atak i coraz dłużej utrzymywały się przy piłce. Nadal nieskuteczne siedlczanki traciły częściej piłkę. W połowie kwarty na tablicy widniał wynik 54:45. 19-punktowa przewaga MKK zmalała do 9 pkt, a na 2 i pół minuty do zaledwie 5 punktów.

Czwarta kwarta od początku była dla siedlczanek trudna. Teodor Mollov nie miał kim zastąpić zmęczonych zawodniczek. Nerwowa gra i świadomość straty 20-punktowego prowadzenia doprowadziła, że na cztery minuty przed końcem meczu Basket doprowadził do remisu 67:67. Wizja zwycięstwa, choć jeszcze 20 minut wcześniej wydawało się to niemożliwe zaczęła się oddalać od MKK. Minutę później gdynianki prowadziły dwoma punktami. Ostatecznie jednak to siedlczanki cieszyły się z wygranej.

Jak się dowiedzieliśmy podczas pomeczowej konferencji klub rozwiązał umowę z zawodniczką Amy Jaeschke.

Vadim Czeczuro, trener Basketu Gdynia: Chcieliśmy wygrać w pierwszej minucie. Zupełnie pogubiliśmy się, nie graliśmy tego co założyliśmy. Po przerwie wzięliśmy się do roboty, wyrównaliśmy, nawet wyszliśmy na prowadzenie, ale zabrakło trochę zimnej krwi.

Posłuchaj:

Vadim Czeczuro, trener Basketu

Teodor Mollov, trener MKK Siedlce: Bardzo chcieliśmy przełożyć ten mecz, mieliśmy tylko sześć zawodniczek, ale przeciwnik nie zgodził się na to mimo że była zgoda PZKosza. Dziewczyny poradziły sobie w bardzo trudnych warunkach. Jestem pełen podziwu dla ich determinacji i woli walki, ale skuteczność na poziomie 37 procent to dla nas mało i jestem zaskoczony.

Posłuchaj:

Teodor Mollov, trener MKK

Punkty: Eureka Brooks 23, Oliwia Tomiałowicz 16, Ganna Zarycka 15 (20 zbiórek), Magda Bibrzycka 13,  Heather Butler 7, Katarzyna Skalska 5.

Komentarze (1)

  1. Marian Kozak dodano 10 lat temu

    Naprawdę dziewczętom należą się słowa uznania gając w sześcioosobowym składzie dotrzymałyzwycięstwo. Trener zagrał jak stary pokerzysta wabank. Szkoda, że do dziewcząt nie dostosowali się chłopcy porażka z jednym ze słabych zespołów w takim rozmiarze pkt. to troszeczkę wstyd.

Dodaj komentarz

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?