Dzisiaj o godz. 10.30 na skrzyżowaniu ulic Sokołowskiej i Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na przejeździe kolejowym między Strzałą a Siedlcami kierowca samochodu osobowego wjechał pod nadjeżdżający pociąg. Auto zostało zmiażdżone i przeciągnięte po torach kilkanaście metrów. Trwa akcja ratunkowa, ulica przez kilkanaście minut była zablokowana.
Na szczęście to tylko symulacja, która rozpoczęła kolejną, dziesiątą już edycję kampanii „Bezpieczny przejazd. – „Zatrzymaj się i żyj!”, której celem jest zwrócenie uwagi na zagrożenia oraz utrwalanie bezpiecznych zachowań na przejazdach, a w konsekwencji zmniejszenie liczby wypadków.
– Ilość wypadków jest zbyt duża, dlatego robimy taką akcję. Chcemy uświadomić kierowców i przestrzec przed nieostrożnym pokonywaniem przejazdu – mówi Ireneusz Soboń, zastępca dyrektora Zakład Linii Kolejowej w Siedlcach. – Mamy od 200 do 250 wypadków rocznie w Polsce i ta tendencja utrzymuje się. W Siedlcach mamy spadek, co roku niewiele, bo o jeden wypadek mamy mniej, ale każdy spadek cieszy. To miejsce jest szczególne, bo jest tu mały ruch pociągów gdyż to jest tylko jeden pociąg na dobę – dodaje.
Wypadki na przejazdach kolejowych powodują najczęściej albo bardzo młodzi kierowcy, albo ci najstarsi.
Brawa dla dyrektora siedleckiego oddziału PLK i jego ludzi. Po raz kolejny udana i bardzo potrzebna impreza prewencyjna. Szkoda, że władz miasta i powiatu nikt nie reprezentował. No ale u polityków bezpieczeństwo to przeważnie na ustach zamiast w czynach.
Jaka łaska? To jego obowiązek informować ludzi o zagrożeniach. Poza tym tego typu akcja organizowana jest co roku. A dyr. siedleckiego PLK wyjątkowo szary.