Na 20 pierwszych osób, które dzisiaj weszły do siedleckiej biblioteki czekały czerwone róże, książki i krótkie spotkanie z dyrekcją placówki.
23 kwietnia na całym świecie obchodzony jest Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Miejska Biblioteka Publiczna w Siedlcach już po raz dziesiąty aktywnie włączyła się do tej zorganizowanej 19 rok z rzędu akcji. Pierwsi miłośnicy czytania, którzy weszli dzisiaj do siedleckiej biblioteki dostali w prezencie różę, podziękowanie oraz książkę. Takie uroczyste powitanie zaskoczyło Annę, studentkę siedleckiej uczelni.
Światowy Dzień Książki po siedlecku (posłuchaj)
Dyrektorka siedleckiej biblioteki Jadwiga Madziar podkreśla, że w naszym mieście z czytelnictwem jest bardzo dobrze, a miniony rok był szczególny.
– Biblioteka zarejestrowała o 554 czytelników więcej niż w roku 2012 co przełożyło się na ponad 14 tysięcy więcej wypożyczeń – mówi. – Te statystyki idealnie wpisują się w narodowy program rozwoju czytelnictwa ogłoszony przez ministra kultury.
Dziwne miasto, że nawet w bibliotece prezenty/książki są o tematyce religijnej i wszystko "na jedno kopyto". Ja rozumiem, że będzie kanonizacja JPII, ale bez przesady, życie to nie tylko religia.
Książki dostawali też nowo zarejestrowani użytkownicy biblioteki. Z tej okazji namówiłem to korzystania z biblioteki paru znajomych – ateistów. Jakoś nie byli zadowoleni z prezentów.
Dla jasności – komentarz dotyczy filii nr 2 – może w innych filiach było inaczej?
Siedlecka biblioteka nie jest normalną biblioteką, ale biblioteką katolicką. Popatrzcie jakie robią imprezy, jakie konkursy (zresztą bardzo rzadko, nie chce im się?). Zachowują się jak grupa dewotów usiłujących podlizać się kurii. Myślą, że patriotyzm polega na modlitwie i regularnym chodzeniu na msze i obchodzeniu smutnych rocznic. Nie ma w tych ludziach ani entuzjazmu, ani otwarcia na innych.
Sam jestem katolikiem, ale te ich pozy wciąż pokazywane publicznie uważam za kunktatorstwo. To takie pokazywanie się na siłę, demonstracja rzekomej przyzwoitości i wiary. A tego nie powinno się publicznie demonstrować, to są sprawy prywatne. Ale jak się chce podlizać Tchórzewskiemu…
Marzy mi się taka biblioteka, gdzie nie byłoby religijnej agitacji i publicznego obnoszenia się z jakąkolwiek wiarą. Ci ludzie nie rozumieją, że powinni służyć wszystkim mieszkańcom, niezależnie od ich poglądów i wiary.
Dlaczego tacy są? Może dlatego, że wychowała ich komuna i muszą służyć jakiemuś panu? Może nie potrafią być otwarci, wolni? Może nie potrafią też uważać innych za wolnych? Może dla nich musi być zawsze jakieś ideolo? Muszą mieć swego pana.
Homo sovieticus?
Jako stały czytelnik nie zgadzam się z powyższym komentarzem. Biblioteka jest bardzo otwarta na czytelników, a rozdawanie róż i książek było bardzo miłym akcentem z okazji dnia książki.
Temu, że jest otwarta nikt nie zaprzeczy. Ale czemu jest pro-katolicka?
Czemu jako prezentów nie można było dać książek bardziej świeckich?
zgadzam się z czytelnikiem, a anonim jak ma takie zdanie niech się przedstawi skoro ma takie zdanie
Czytając powyższe komentarze zastanawiam się, dlaczego w ramach prezentu nie rozdawano książek o tematyce np. historycznej. W Siedlcach mamy kilku pisarzy-historyków piszących o naszej ziemii. Jestem katoliczką, ale uważam, że instutucje państwowe powinny być wolne od jakichkolwiek religii.
O ziemi to dla rolników.
Ja wolę o regionie.
U nas to nawet jest miss ziemi.
książki były związane z tematyką kanonizacji Jana Pawła II, ale nie tylko, była też np poezja jest ona – jak najbardziej na czasie. Pan Anonim, jeśli nie był nią zainteresowany mógł najzwyczajniej w świecie podziękować …
Ja tam lubię czytać książki. Z tymi rozdawanymi książkami szału nie było ale jak ktoś nie chciał to mógł zrezygnować. A Pan Anonim to ma problemy z religią i polityką i samym sobą.Jest wiosna ładna pogoda ludzie cieszmy się tym a nie jakieś wywody religijne wysuwacie. Wiecznie jakieś żale a może tak choć raz z innej strony na to spojrzeć.