We wtorek w Centrum Kultury i Sztuki im. Andrzeja Meżeryckiego z okazji Dnia Edukacji Narodowej prezydent Siedlec Wojciech Kudelski nagrodził nauczycieli i dyrektorów przedszkoli oraz szkół prowadzonych przez ratusz.
– Spotykamy się w tym szczególnym dniu po to, żeby cieszyć się tym, że nasza młodzież może rozwijać swoje talenty we wszystkich kierunkach, może kształcić się w znakomitej większości przygotowanych do tego szkołach, może korzystać z pomocy dobrze wykształconych nauczycieli – mówił podczas uroczystości prezydent Wojciech Kudelski. – Jeśli mówimy o władzach rządowych i samorządowych to my mamy sprostać zadaniu żeby z podatków, które płacą nasi mieszkańcy zapewnić dobre warunki – dodał.
Zdaniem prezydenta to władzom miasta udaje się w znakomitej większości.
– Mamy dobrze przygotowane szkoły, dobrze opłacanych nauczycieli i spotykamy się z gronem najlepszych nauczycieli, którzy po prostu swoją pracą zasłużyli na nagrody prezydenta i to jest dla mnie wielki zaszczyt, że mogę się z państwem spotkać – podkreślił.
Motywacja, wyróżnienie i powód do dumy – tak sami nauczycie kwitowali przyznane im przez prezydenta nagrody.
Nauczyciele o nagrodach (posłuchaj)
nauczyciele podczas dnia edukacji narodowej 2013
Nagrody dostało w sumie 53 nauczycieli i dyrektorów. Wysokość nagrody to 2 500 zł brutto.
Lista nagrodzonych nauczycieli
Udzielają korepetycji ……………… a nie płaca podatków. Ładnie tak??????
towarzystwo wzajemnej adoracji; porownajmy wyniki siedleckich szkol podstawowych ze sprawdzianu, gimnazjow z egzaminu a szkol srednich z matur z tymi z innych miast i okaze sie ze albo jest przecietnie albo ponizej przecietnej
Serdeczne gratulacje dla wszystkich za ciężką pracę. Szkoda, że tylko raz nauczyciel może dostąpić tego zaszczytu.
Nauczyciele dewastuja budzet Polski, a karta nauczyciela jest prawdopodobnie niezgodna z konstytucja. Tygodniowe pensum, czyli liczbe przepracowanych godzin, w wysokosci 19 godz tygodniowo maja najnizsze wsrod panstw OECD. Ktos powinien sie zajac ta kasta zawodowa, ktora swoim zachowaniem szkodzi Polsce. Tylko, ze nie ma chetnych, bo ta kasta to silna grupa wyborcza. Ratunku!
Człowieku! Jeśli masz dzieci, to w uniżonej pozycji dziękuj dzisiaj nauczycielom, którzy je wykształcili, bo to ciężka praca! Jeśli ich nie masz, a chcesz się wyżyć na oświacie, to lepiej idź na siłownię, namaluj na worku do bicia pięściami słowo EDUKACJA i wal ile wlezie, tylko nie głową, a pięściami, bo głowę i tak musisz chronić. (Pensum nauczyciela wynosi 18 godzin, a obowiązek przepracowanego czasu 8 godzin dziennie – szkolenia, praca opiekuńczo – wychowawcza). Pozdrawiam.
Czlowieku, jesli zywisz sie polskimi produktami to w unizonej pozycji dziekuj dzisiaj rolnikom, ktorzy je wyprodukowali, bo to ciezka praca! Co za chore myslenie! Kazdy jest jakas czastka w lancuchu zycia, wykonuje swoje zadania i powinien byc rowny w stosunku do innych. A takie kasty zawodowe jak nauczyciele, rolnicy czy gornicy tworza szkodliwe dla Polski kasty zawodowe. Szkodliwe, bo rujnuja budzet Polski przez swoje przywileje. Ratunku! Balcerowicz musi wrocic!
Rolnikom też dziękuj w uniżonej pozycji, bo ciężko pracują a dochód jest niewspółmierny do włożonej pracy. Nie chcesz mężczyzno, płacić podatków na nauczycieli. Czy czytałeś w dzieciństwie taki fajny utwór jak to ktoś na kogoś pracuje? – np. "bułeczki wypieka piekarz, żeby śniadanie miał lekarz" … -coś w tym stylu. Było to bardzo mądre, bo nikt w państwie
nie da rady przetrwać sam na tym co produkuje.
Ale jak jedni (np rolnicy, nauczyciele) są uprzywilejowani w stosunku do innych to chyba nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością w społeczeństwie?
Dziennikarz Paweł Zarzeczny powinien być kuratorem oświaty w Siedlcach mimo,że jest dziennikarzem to jest kumaty nawet na sprawy szkolne.Ponoć dziś ma mieć program na Orange Sport o 21:15 z tego co wiem także zobaczycie kto to taki.
Co ta pani ekonomistka wygaduje. , skąd czerpie taka wiedzę , a ją kto uczył . Niech zajrzy do raportu który został przygotowany dla MEN na temat czasu pracy nauczyciela . Jak nam tak dobrze to idź uczyć do ekonomika tam potrzeba fachowca ekonomisty nauczyciela . Po pół roku pracy zobaczymy co będziesz mówiła.
nie rozumiem tego biadolenia, nie jestem nauczycielem i to był MÓJ WYBÓR. Trzeba było zostać nauczycielem i żyć w dostatku 🙂
no tak! Nagroda 2 500 brutto…. wielu innych pracowników budżetówki (i nie tylko) może tylko pomarzyć o takich miesięcznych poborach… z tym, że dla tych ludzi nie ma pieniędzy i musi klepać biedę i całować po piętach, że to oni a nie ktoś inny…!!!
jak zwykle najlepsi z najlepszych…niezastapieni
Popieram " z sensem". Są jeszcze w naszym mieście ludzie myślacy.
Nie chodzi mi o to, ze zazdroszcze nauczycielom, tylko pokazuje, ze swoimi przywilejami rujnuja budzet Polski. Dzieci zmalalo w ostatnich latach o 30% a nauczycieli nadal tyle samo. To jest patologia! Szkodza tym Polsce. A raport MENu to moze mi sluzyc jako papier toaletowy. Bardzo czesto sa to laurki i emocje a nie merytoryka. Merytoryka jest np w raportach OECD, gdzie dane sa nieublagalne. Polscy nauczyciele pracuja najkrocej w UE! No ale trzeba znac jezyk angielski zeby sobie poczytac. Jak mi przykro! Poza tym nauczyciele mianowani zarabiaja ponad 5000 zl brutto. Umowa dzentelmenska miedzy rzadem a ZNP byla ze mianowanych bedzie 25% nauczycieli. Jednak wbrew dzentelmenskiej umowie nauczycieli mianowanych jest 60%. Wiec rujnuja budzet samorzadow i panstwa, czym dzialaja na jego szkode. Kudelski juz dawno powinien zlikwidowac kilka szkol ze wzgledu na demografie, jednak sie boi spadku poparcia w wyborach. Boze, widzisz a nie grzmisz!
Używa pan Ekonomista sformułowania "nauczyciele mianowani", zamiast "dyplomowani" – bo to ta grupa jest najdrożej opłacana w oświacie. Świadczy to o niewiedzy pana Ekonomisty. Proszę poczytać i dokształcić się, zanim zacznie pan krytykę negatywną na jakiś temat!
Czuję się zobowiązana zauważyć błędy ortograficzne w pisowni pana Ekonomisty. Być może niechęć do oświaty jest powodowana niepowodzeniami szkolnymi? Powód – delikatnie określając – niechęci – jakiś być musi?
Jestem niechetny kazdym rozdmuchanym przywilejom waskiej grupie kosztem reszty spoleczenstwa. Jesli jestes nauczycielem to tylko pokazuje jakie chore i szkodliwe myslenie w tej kascie zawodowej. Rzad zabiera spoleczenstwu pieniadze z OFE, a dorzuca to nauczycielom przez przywileje. W projekcie budzetu na przyszly rok jest np 9% podwyzka dla nauczycieli akademickich. Masakra! Jelenie pracuja na uprzywilejowane kasty. A moje wyksztalcenie prosze sie nie martwic. Ukonczone 1 z 2 siedleckich LO liczacych sie w rankingach oraz ukonczona 1 z 2 polskich uczelni wyzszych, ktore sa klasyfikowane w rankingu szanghajskim 500 najlepszych uczelni swiata. Wiec mysle rozumem a nie emocjami. A Pani widocznie jest uczestnikiem tej kasty zawodowej, skoro tak boli Pania, jesli ktos wytyka przywileje kosztem reszty spoleczenstwa.
Chore myślenie to waćpan prezentujesz! Jak chce pan szkoły za darmo, to albo pan myśli o likwidacji szkół w ogóle, albo o szkołach przykościelnych prowadzonych charytatywnie. Nikt inny nie będzie kształcił zawodowo pracując czyichś dzieci za jałmużnę.
I jeszcze jedno: sformułowanie "kasta zawodowa" nie jest najlepszym określeniem. Proponuję "grupa uprzywilejowana", tylko proszę wymienić aktualnie obowiązujące przywileje.
Też kończyłam jedno z tych dwóch liceów – otwierały prostą drogę do kasty nauczycieli, lekarzy, prawników – tylko trzeba było mieć predyspozycje. Jeśli ktoś wybrał drogę biznesu, to niech zarabia jak najwięcej i czy chce, czy nie chce, sponsoruje w pewnym sensie te kasty. Przecież wiadomo było w co wchodzimy – prywatny interes, czy budżet? I po co to wylewanie niezadowolenia?
A po to te zale, ze swoimi przywilejami ta kasta zawodowa rujnuje budzet Polski. poczytaj jaki Polska ma budzet, jakie dochody, jakie wydatki, jaki przyrost pkb, jaka konsumpcja… Zreszta pewnie nie wiesz nawet o czym pisze.
mój znajomy nauczyciel ma 32 godziny/tydz w szkole w Warszawie i codziennie dojeżdża (a w domu jest często szybciej niż ja) – więc nie wciskajcie kitu drodzy nauczyciele jacy to jesteście przepracowani po 18 godzinnym pensum… (te niby klasówki, zebrania itd….)
Do "bankiera"…
chyba nie wiesz o czym piszesz albo….Twój kolega Cie po prostu wkręca…
Pozdrawiam
Doskonale wiem o czym piszę – ma etaty w podstawówce i w liceum/technikum – obie szkoły w jednym budynku. Pytania na klasówki dostaje razem z podręcznikiem od wydawcy (NIC sam nie wymyśla) – sprawdzenie tego testu dla całej klasy trwa mniej więcej tyle co podróż z Warszawy do Siedlec. Uczy historii. Poza pracą w szkole uzupełnia tylko dziennik elektroniczny (w domu) – w sumie max 40 h/tydz. Nauczyciel mianowany – do ręki ok 5.000 zł/mc. (za te 32 h)
Bardzo złe informacje na temat zarobków. Są one rozprzestrzeniane specjalnie, żeby negatywnie nastawić społeczeństwo do oświaty, która pracuje dzisiaj w bardzo trudnych warunkach, głównie z uwagi na specyfikę osobowości uczniów i brak dojrzałości rodziców ( tych dzieci, które sprawiają problemy).
Urzędnik państwowy zatrudniony np. w Urzędzie Miasta, banku, Urzędzie Skarbowym itp. kończy pracę około 16,00. Nauczyciel, który też uchodzi za urzędnika państwowego, po powrocie do domu planuje lekcje na dzień następny, redaguje dokumentację, albo uczestniczy w szkoleniu, radzie pedagogicznej lub wypełnia dziennik elektroniczny. Dalej, myśli na temat uczniów z problemami, sprawdza zeszyty, klasówki, opracowuje udział w konkursach. Ta praca nie kończy się około 16, 00. Trwa z przerwami nie wiadomo jak długo. Wynagrodzenie jest przeciętne. I jeszcze takie pytanie – czy miałby pan ochotę wyjechać z 15 uczniami na 5 dni np. w góry za darmo i odpowiadać za ich bezpieczeństwo przez ten czas non stop?
Zapewniam Cię, że kolega o nikim i o niczym już nie myśli po powrocie do domu – tak jak napisałem – uzupełnia jedynie dziennik elektroniczny. Ma dokładnie w (…) problemy uczniów i szkoły. Na wycieczki z nikim nie jeździ. Raz na 3 mce ma radę (ok 2 h). Urzędnik ma 26 dni urlopu. nauczyciel ok 80….
Hortensjo, daj spokój z tłumaczeniami, bo to nic nie zmieni w nastawieniu wypowiadających się osób, a bez sensu nakręca zbędną dyskusję. Należy wziąć przykład z lekarzy, adwokatów, którzy nigdy nie komentują takich wypowiedzi i ludzie nie mają powodów, by pisać kolejne posty plujące jadem.
Dziękuję za słuszną wskazówkę. Święta racja! Na tym koniec dywagacji, bo faktycznie bezcelowe.
Dziekuję za słuszną radę. Święta racja! Szkoda czasu na tłumaczenie zatwardzialcom jak to jest w rzeczywistości.
Wysokość wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli uwarunkowana jest osiągniętym stopniem awansu zawodowego. Im wyższy stopień awansu, tym wyższa płaca podstawowa. W 2013 roku stawki minimalnych wynagrodzeń podstawowych nauczycieli nie zmieniły się w stosunku do roku poprzedniego. Zasadnicza płaca minimalna dla nauczycieli dyplomowanych wynosi więc 3 109 zł. Nauczyciel mianowany otrzymuje 2 647 zł, kontraktowy – 2 331 zł, a stażysta – 2 265 zł miesięcznie.
Proszę poczytać i nie wypisywać bzdur.
Pozdrawiam
2 265 brutto dla nauczyciela stażysty powiadasz. Może wolicie 1 800 brutto z prawie dziesięcioletnim stażem pracy??? Dodam tylko, że na moim stanowisku pracy także trzeba mieć wykształcenie wyższe, wciąż się doszkalać i pracować nie 18 a 40 godzin tygodniowo. Chętnie zamienię się poborami chociażby z nauczycielem stażystą….
Więc proszę nauczyciela o nie pisanie bzdur jak wam to jest źle!!!!
Oczywiście podane przeze mnie kwoty są kwotami brutto!
To hańba i wstyd, żeby Polacy tak najeżdżali sami na siebie. Nie dziwmy się zatem innym narodom….
A tak na marginesie, nauczyciel, przez duże "N" dokształca się ciągle, ma skończonych kilka fakultetów, kocha to, co robi. I robi to, mimo wielu przeciwnościom, chociażby takim, jak Sz. P. bankier, który nie zostawia suchej nitki, bądź co bądź na ludziach, bez których nie miałby takiej swady językowej, wiedzy o otaczającym go świecie, czy matematyce, którą tak skwapliwie wykorzystuje do szkalowania innych.
Serdecznie pozdrawiam z życzeniami ROZUMU.
Na swojej drodze edukacyjnej spotkałem 1 (słownie jednego) człowiek, którego mógłbym nazwać nauczycielem. Reszta to wyrobnicy mający stosunek do swojej pracy dokładnie taki jak mój kolega o którym pisałem. Wiedzę o świecie czerpie się teraz bez wstawania z kanapy przy pomocy wujka googla a nie przez bytowanie w szkole!. Jedyne co pozytywne jest w szkole to nabywanie umiejętności towarzyskich i znajomości, które mogą procentować w życiu zawodowym. Ja kogoś szkaluję? Pokaż gdzie. O jakim ciągłym doszkalaniu piszesz w przypadku nauczyciela historii, gdzie uczy tylko o XIX wieku i o obu wojnach światowych. Z czego tu się można ciągle doszkalać? Może "szkaluję" pisząc że nauczyciele mają 3 razy więcej urlopu niż inni? A może pokaz nauczycielu PIT za zeszły rok – zobaczymy ile to będzie – bo podawania minimalnych jest całkowicie niemiarodajne. I na koniec – poczytaj od kiedy to nauczyciele mają 18 – godzinne pensum. Czy aby nie od 1982 r.? Pamiętasz kto i dlaczego ich wtedy tak "przekupił"??? A badania MEN o czasie pracy oparte o ankiety wypełniane przez samych nauczycieli są tak miarodajne jak prawdomówność 4 latka….
Szanowny "bankierze".
Z ludźmi o wąskich horyzontach myślowych dyskusja nie ma sensu. A pisząc o czerpaniu wiedzy z wujka google, wydajesz świadectwo sam o sobie.
Pozdrawiając (mimo wszystkich kalumnii pod moim adresem), nie omieszkam dodać, że zapewne pracuję dłużej niż sz. p. masz lat.
Aha tytułu prof. zwyczajnego za poglądy również nie dostałem…..
Masz rację – nauczyciele to osoby o wyjątkowo "wąskich horyzontach myślowych" – nigdy nie odpowiadają na postawione tezy i zarzuty a jedyne co potrafią to zarzucać to innym… – poza tym o jakich "kalumniach" piszesz – i to do tego personalnie pod swoim adresem? Prezentujesz za to typowo "nauczycielską" postawę – " jam jest wiedza oświecona, a wy czarna maso, co wy tam wiecie o mojej pracy". Kiedyś słyszałem bardzo fajne przysłowie: " Jak nic nie umiesz w życiu robić to zacznij czegoś uczyć, a jak i tego nie umiesz, to ucz jak uczyć"….
Więc ty uczysz jak uczyć – sam się określiłeś – brawo!
Bankier czy cinkciarz? Bo wiedza żadna i myśl nie lotny
cóż za rozwinięta teza…
Dobrze napisales tym leniom patentowanym i szkodnikom systemowym, ktorzy przez swoje przywileje szkodza Polsce. Zadnego merotorycznego argumentu ze strony nauczycieli nie zauwazylem. Sama demagogia i granie na emocjach. Fakty sa takie: nauczyciele maja ponad 3 razy wiecej wolnego niz inni pracownicy, wczesniejsze emerytury, place powyzej sredniej krajowej, 1 rok platnego urlopu dla podratowania zdrowia o czym inni pracownicy moga pomarzyc, nieopodatkowane korepetycje, 18 godz tydzien pracy. Poza tym liczba uczniow spadla o 30% a liczba nauczycieli pozostala taka sama. Co to ma znaczyc?! Ktos tutaj zeruje na reszcie spoleczenstwa. Takie zachowanie nazywa sie szkodnictwem, a ktos kto szkodzi jest szkodnikiem. Nauczyciele rujnuja budzet Polski. Czekam na merytoryczne argumenty, a nie lanie wody jacy to nauczyciele sa biedni, poszkodowani i zaszczuci przez innych. Czas z tym skonczyc! Balcerowicz musi wrocic!
Szczęśliwa jestem, że reprezentuję tę kastę (sic!) Im więcej pomyj, tym bardziej przekonana jestem o słuszności swego wyboru. Powyżej "ekonomiści" (sic!) przedstawiali opłacalność zawodu nauczyciela, ile ten zawód kosztuje budżet państwa, jak mało pracują nauczyciele. Ja nie jestem przeciwko aby zwiększyć pensum. Faktem jest, że państwo mało przeznacza na oświatę (patrz kraje Z. Europy i USA), lepiej na stadionu – dopiero sie zgadza rachunek ekonomiczny. P. bankier do rangi cnoty podnosi swoją pogardę dla nauczycieli. Ciekawe, jeżeli to profesja nie pseudo to bankier stał /a się bankierem przez znienawidzony system oświaty. Pardon! Może przez nepotyzm a na pewno nie przez wujaszka google! Z czołobitnością N.
Pani nauczycielko – nie wytrzymałabyś w banku nawet tygodnia – ale możesz spróbować bardzo łatwo się dostać wbrew pozorom. Za to jakoś nigdy nie słyszałem żeby jakiś nauczyciel sam z własnej woli odszedł ze szkoły – przywileje kuszą nieprawdaż? No i jeśli mowa o nepotyzmie to nie ma go tam gdzie trzeba na siebie zarobić (np bank) za to jest i to ogromny tam gdzie się żyje za publiczne (np szkoła). Pan bankier zna po prostu zbyt wielu nauczycieli by wierzyć w bajki nauczycieli o przepracowaniu, ciągłym doszkalaniu czy pracy po 40 h/tydz….
A Ci bankowcy okradają tylko obywateli, żyją z biedy ludzkiej , ten ich słynny drobny maczek i RSO 24,99% + inne opłaty (ubezpieczenia itp) złodziejskie metody – jak oni mogą spać w nocy i jeszcze plują na nauczycieli fe fe fe.
Bo w przeciwienstwie do nauczycieli pobieraja wynagrodzenie z sektora prywatnego, wiec musza zarobic na siebie. A nauczyciele czy sie robi czy sie lezy to pensyjka sie nalezy, bo panstwo i tak da. Stad mamy 18 godz tydz pracy dla nauczycieli i inne pasozytnicze przywileje. Ale zeby to zrozumiec to trzeba czytac ze zrozumieniem.
No to sam widzisz czego nie uczą w szkole – czytania ze zrozumieniem – albo czytasz, rozumiesz i podpisujesz albo nie akceptujesz i nie podpisujesz.
p.s – nie mam nic wspólnego z bankiem
Zauważam, ze pan Bankier utożsamił się z panem Ekonomistą. Jeden i drugi niezadowolony z pełnionej w społeczeństwie funkcji. Jeden i drugi nie chce rezygnować z uprawianego zawodu, za to, proponuje to nauczycielom. Wielce światli i oczytani panowie zapewne nie zauważyli w ferworze irracjonalnej nienawiści do oświaty, że trudno dziś zmienić jedną pracę na drugą. Wszyscy tkwimy w kociołku wrzącej wody, a ten, kto wypłynie szybko do góry, to się nie poparzy i będzie smaczny. Pozdrawiam.
Ależ ja nikogo do niczego nie namawiam – chcę tylko żeby nauczyciele przestali jęczeć jak to mają źle i przyznali otwarcie, że mają przywileje jakich nie mają inne grupy zawodowe. Przypomnę jeszcze raz – mam kolegę – uczy historii w Warszawie – codziennie dojeżdża. Ma 32 godz/tyg – uczy tylko o XIX w i obie wojny światowe z XX w. Za te 32 h ma ponad 5 tys na rękę. Do tego ok 80 dni wolnych w roku. Z czego ma się ciągle doszkalać? Wszystkie klasówki dostarcza mu w formie testów wydawca podręcznika – NIC sam nie układa. Sprawdzenie jednej klasy to ok 1-2 h. Gwarantował mi że 40 h/tydz łącznie pracy nie przekracza (oczywiście tylko w tych tygodniach gdy są lekcje). Zupełnie inną sprawą jest to czego się uczy w szkole i po co? Ręka w górę komu w życiu przydała się umiejętność obliczania reakcji redoks, kolejne fazy w mitozie lub przebieg zmienności funkcji??? Ktoś się tu dziwił że czerpie się wiedzę z internetu – to nieuchronne i w tą stronę będzie szła edukacja. Teraz całą wiedzę świata nosisz w kieszeni w smartfonie – naprawdę nie widzę sensu wbijania formułek czy dat skoro jest to do ustalenia w ciągu 10 sekund… Uczysz się też mnożenia do 1000000 w pamięci czy jednak sięgasz po kalkulator?
Szanowny P. Bankier,
nie jest P. zbytnio oryginalny ze swoim stwierdzeniem (cyt.:Zupełnie inną sprawą jest to czego się uczy w szkole i po co? Ręka w górę komu w życiu przydała się umiejętność obliczania reakcji redoks, kolejne fazy w mitozie lub przebieg zmienności funkcji???). Już niejaki H. Himmler powiedział, że: (cyt. (…) dla polskiej ludności Wschodu nie mogą istnieć szkoły wyższe niż 4-klasowa szkoła ludowa. Celem takiej szkoły ma być wyłącznie proste liczenie, najwyżej do pięciuset, napisanie własnego nazwiska, wiedza, iż boskim przykazaniem jest być posłusznym Niemcom, uczciwym, pracowitym i rzetelnym. Czytania nie uważam za konieczne.) Idąc tym torem myślenia Sz. P. ma absolutną rację. Smutne i godne pożałowania
czyli nic a nic nie zrozumiałaś z tego co napisałem..
Buahaha nauczyciele nie osmieszajcie sie. Powtorze: nie przeczytalem tutaj zadnego merytorycznego argumentu dlaczego nauczyciele maja miec tyle przywilejow kosztem reszty spoleczenstwa! A ze domagam sie sprawiedliwosci to jestem nazywany tym, ktory opluwa i szczuje nauczycieli, to ja mowie, ze chyba nauczyciele nie wiecie co to znaczy. Najwieksze nieroby i lenie wsrod wszystkich nauczycieli z UE- bo maja najnizsze pensum. Hanba!
Hahahaha…
Brawo Nauczyciele. Tak trzymać. Owszem i ja jestem nauczycielem … I (pip…) wam do tego. Zarabiam dużo, stać mnie na wczasy za granicą, mam własny dom, samochód. Nie przepracowuje się. Ba.. powiem więcej, chętnie chodzę do pracy, bo po prostu ją lubię. I co? I to jest powód do opluwania mnie??? Spoko, plujcie, ale nikt tego nie zmieni póki co 😉
I przejdźmy do meritum, czy wam panowie/panie bankier, ekonomisto etc., etc., bronił być nauczycielem? Nie? To co się stało? Wiedzy zabrakło? Ups.. szkoda …. a może dobrze, bo przy takich pedagogach jak w/w zmatolenie młodzieży mogłoby siągnąć zenitu …
hahahaha
a przy takich jak Wy to zmatolenie może być jeszcze większe? – wątpliwe – wcześniej czy później wasze przywileje też się skończą
i jeszcze jedno – argumenty typu "kto Ci bronił być" – może równie dobrze powtórzyć nawet złodziej – wszak kto komu broni być złodziejem?
Brawo XYZ, nareszcie ktoś mądrze powiedział.
Mi też jest dobrze na "posadce" nauczycielskiej. I to dobrze z obu stron 😉 Mnie z uczniami i Im ze mną 😉
I czy myślicie, że zamierzam z tego powodu rwać włosy z głowy? Otóż nie 😉 Zamierzam żyć, jak na to zasługuję. W końcu pracowałam na sukces paręnaście lat.
Pozdrawiam i tych co "za" i tych co "przeciw".
Nikt tutaj nauczycieli nie opluwa. Najwyzej sami siebie opluwaja kretynskimi komentarzami i brakiem wiedzy i zrozumienia. Ja nie zaluje, ze nie jestem nauczycielem, bo zarabiam wiecej, ale na prywatnym stolku, wiec pracodawca ma ze mnie wiecej profitow niz kosztow. U was to wyglada, ze zadluzacie panstwo swoimi przywilejami, a ze jestescie egoistami to macie to gdzies. Jestescie szkodnikami, bo dzialacie na szkode panstwa broniac swoich przywilejow i sie jeszcze tym afiszujecie. Macie chociaz za grosz honoru? Bo argumentow brak.
Polacy ogarnijcie się….