„Po pół roku pracy odchodzę z Pogoni. Moja decyzja może dla niektórych jest zaskoczeniem, ale jest przemyślana. Trochę jest mi żal, ale takie sytuacje w sporcie się zdarzają”.
Dotychczasowy trener siedleckiej Pogoni Dariusz Banasik zostanie szkoleniowcem Zagłębia. W swojej umowie trener miał zapis, że jest możliwość wykupu go przez inną drużynę i Sosnowiec z tego skorzystał. Dziś podczas konferencji Banasik podsumował swoją pracę i pożegnał się z lokalnymi mediami.
– Dostałem propozycję, pojechałem na rozmowę i przenoszę się do Sosnowca – mówi Banasik. – To było bardzo dobre pół roku pracy z mojej strony, myślę, że zostawiam zespół na dobrym fundamencie. Mogę tylko wszystkim podziękować, bo dobrze mi się tutaj pracowało – dodaje.
Szkoleniowiec odniósł się także do wywiadu jakiego udzielił portalowi futbolfejs.pl, a dokładnie do zdania: „(…) wydaje mi się, że z Pogoni już więcej nie dam rady wydobyć, że wycisnąłem tę drużynę jak cytrynę (…)”. O te słowa działacze siedleckiego klubu mieli dzisiaj trochę żalu do Banasika.
– Udzieliłem wielu wywiadów i nie robiłem autoryzacji. Czasami można coś niefortunnie powiedzieć i jeśli ktoś tak napisał to mogę tylko przeprosić – powiedział trener. – Za każdym razem podkreślałem, że tutaj są duże możliwości. W zespole zawsze jest dużo do zrobienia, dużo się już wycisnęło, ale zawsze są rezerwy – dodał.
Banasik zaznaczył, że jego odejście nie oznacza, że już niczym się nie interesuje. Jak powiedział zostawił wytyczne dla zawodników, ustalił treningi oraz obóz przygotowawczy. Jednak teraz wszystko zależy od nowego trenera.
– Ja nawet chciałbym spotkać się z nowym szkoleniowcem. Chciałbym przekazać uwagi, coś zasugerować i podzielić się przemyśleniami. Czy nowy trener to wykorzysta to już będzie jego decyzja, ale ja jestem otwarty – dodaje.
Następcę Banasika poznamy prawdopodobnie w najbliższą środę. Klub dopina bowiem ostatnie szczegóły dotyczące umowy i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem w środę nastąpi podpisanie kontraktu.