Koszykarze SKK Siedlce na własnym parkiecie pokonali dzisiaj wyżej notowany drugi zespół radomskiej Rosy 83:76 (23:14, 12:21, 25:23, 23:18).
Podopieczni Teochara Mollova bardzo dobrze weszli w spotkanie zdobywając w ciągu minuty 9 punktów. Za „trzy” rzucali kolejno Rafał Sobiło, Kamil Sulima i Marcin Kowalewski.
Zupełnie inaczej wyglądała kolejna kwarta. Przez pierwsze siedem minut siedlczanie rzucili zaledwie dwa punkty! Było za to mnóstwo niecelnych rzutów i straty. Po pięciu minutach radomianie nie tylko wyrównali stratę z pierwszej kwarty, ale objęli 2-punktowe prowadzenie. Potem było jeszcze gorzej. Na dwie minuty przed końcem partii SKK przegrywał aż 8 punktami. Ostatecznie dzięki doskonałej postawie Filipa Struskiego i Rafała Rajewicza na przerwę siedlczanie schodzili remisując.
– Zagraliśmy ten mecz falami – powiedział po spotkaniu Rafał Sobiło. – Pierwsza kwarta była bardzo dobra natomiast druga była jej kompletnym przeciwieństwem. Na szczęście udał nam się wyjść z trudnej dla nas sytuacji i w kolejnej odsłonie graliśmy już punkt za punkt – podsumował. – Bardzo cieszymy się z dzisiejszej wygranej, bo było to dla nas ważne spotkanie, ale już koncentrujemy się na kolejnym.
W najbliższą sobotę ekipa Kamila Sulimy zmierzy się z niżej notowanym Śląskiem Wrocław.