Pokłady cierpliwości będą musieli odnaleźć w sobie mieszkańcy Siedlec jeżdżący wiaduktem warszawskim. Po 16 sierpnia ten odcinek ul. Warszawskiej zostanie zamknięty. Utrudnienia mają potrwać ponad dwa miesiące.

Remont wiaduktu był planowany od lat, ale miasto czekało na odpowiedni moment, a dokładnie na dofinansowanie inwestycji ze środków rządowych. Kiedy pojawiły się pieniądze – ogłoszono przetarg.

– Wstępnie przewidujemy, że zamknięcie nastąpi około 17 sierpnia – informuje Wojciech Cylwik z wydziału dróg siedleckiego magistratu. – Jeszcze rozmawiamy z wykonawcą, ale ponieważ wiadukt jest wąski, na czas robót zostanie najprawdopodobniej całkowicie zamknięty – dodaje.

To zła wiadomość dla siedlczan, bo jest to fragment jednej z głównych arterii miasta. Objazdy zaplanowano z jednej strony ulicami: Kruszcową–prezydenta R. Kaczorowskiego–Piaskową, a z drugiej: Monte Cassino–Partyzantów–wiaduktem garwolińskim.

Prace mają się zakończyć do 30 października. Zdaniem Cylwika termin jest nieprzekraczalny, ale w trakcie postępowania przetargowego jeden z potencjalnych wykonawców zakwestionował zakres robót sugerując, że ze względu na zły stan wiaduktu powinno się go rozebrać i … zbudować na nowo.

– Takiej opinii nie podzieliły inne firmy biorące udział w przetargu. Przeprowadzone dodatkowo ekspertyzy wykazały, że obiekt oczywiście potrzebuje remontu, ale nie budowy od podstaw – tłumaczy Wojciech Cylwik. – Sytuację będziemy razem z wykonawcą monitorować na bieżąco. Wyłoniliśmy inspektora nadzoru i jeżeli dojdziemy do wniosku, że będzie potrzebny większy zakres robót podejmiemy odpowiednie działania – dodaje.

W pierwotnych planach miasto szacowało koszt remontu na ponad 3 mln złotych, ale w wyniku przetargu wybrano ofertę z kwotą 2,6 mln zł. Połowa tych środków to pieniądze zewnętrzne.

Fot. Dariusz Dybciak (archiwum)