– Nie mam w tej sprawie nic do powiedzenia oprócz tego co jest w zawiadomieniu – powiedział spin Mirosław Pawłowski, prezes Zarządu Agencji Rozwoju Miasta Siedlce. – Proszę się nie ekscytować. Poza tym jestem w żałobie, mamy żałobę narodową w kraju i teraz mają państwo ważniejsze sprawy do pisania niż to.
Agencja Rozwoju Miasta zdecydowała o wyborze projektanta aquaparku na siedleckich błoniach. Zwycięzcą przetargu zostało konsorcjum firm: Biuro Architektoniczno – Budowlane PRO-ARCH 2 (Czechowice – Dziedzice) i Przedsiębiorstwo Wielobranżowe INTEM (Katowice). Zdobyło ono 82,8 pkt. Jak dowiadujemy się z „Zawiadomienia o wyborze oferty” z dnia 13 kwietnia, umieszczonego na stronie internetowej Agencji, koszt projektu to 457 tys. 500 zł. brutto. Jego szacunkowa realizacja pochłonie 28 mln 659 tys. zł netto a roczna eksploatacja wyniesie niemal 2 mln 100 tys. zł.
NIEWIELKA RÓŻNICA
Do ARM wpłynęło łącznie 7 projektów. Z postępowania przetargowego wykluczono jednego wykonawcę. Spośród 6 pozostałych oferta zwycięzcy, po zsumowaniu kosztów projektu, wykonania i eksploatacji była drugą co do wielkości kwotą. Spółka ARCAD z Kielc, przegrała ze zwycięzcą zaledwie o 0,51 pkt. Kielecki wykonawca zgłosił projekt co prawda za 597 tys. 800 zł brutto, ale jego szacunkowa realizacja to 19 mln 40 tys. zł (netto) a roczna eksploatacja miałaby wynieść 1 mln 423 tys. zł (netto). Daje to o ponad 10 mln złotych tańszą w wykonaniu i eksploatacji ofertę niż konsorcjum. Dlaczego Agencja Rozwoju Miasta zdecydowała się na ten, droższy w wykonaniu, projekt? Czy zależało to od tego, że drugi projekt nie spełnił oczekiwań ARM? Niestety nie zdążyłyśmy zadać jakichkolwiek pytań. Prezes spółki nie chciał z nami w ogóle rozmawiać twierdząc, że trwa żałoba narodowa.
NIE POWIEM, BO JEST ŻAŁOBA
– Nie mam w sprawie aquaparku nic do powiedzenia. Jestem w żałobie, mamy żałobę narodową i teraz mają państwo ważniejsze sprawy do pisania niż to – powiedział wyraźnie oburzony naszym telefonem Mirosław Pawłowski, prezes ARM. – Proszę sobie poczytać zawiadomienie i nie ekscytować się tym. Jedyne co był w stanie nam powiedzieć to to, że na podpisanie umowy ze zwycięskim wykonawcą jest jeszcze czas. – Przez 10 dni od daty ogłoszenia wyboru oferty pozostali oferenci mogą składać odwołania. Po 26 kwietnia będę mógł rozmawiać – zakończył rozmowę.
bg
Czytaj również:
To chyba kpiny. Ja wszystko zrozumiem, ale ten pan już chyba przesadził. To co teraz mam się spodziewać, że jak zadzwonię po karetkę to ratownik powie – Nie przyjadę bo jestem w żałobie. Trochę umiaru panie prezesie.
Popieram PANA Prezesa. Mamy tragedie, żałobę narodową modlić się trzeba. Jak ktoś jest w żałobie to trzeba to uszanować. Młodzi niczego nie uszanujecie, nie kochacie. ATEIŚCI!!!!! Bez skruchy w duchu. Pewnie WAS to bawi!!!! Bezbożnicy!!!!!! Depczecie wszystko. Zamiast hołd oddać i o przebaczenie prosić.
najlepiej w ogóle zapłakać się na śmierć. Żałobę to niech ten pan kontempluje w domu a nie w pracy. Może wziąc wolne i niech sobie popłakuje. Jezu też jestem w żałobie i pracuję i rozmawiam z ludźmi.
Panie Józefie prawdziwy chrześcijanin raczej nie pokazuje jak on to się nie umartwia. I chociaż stara się być miły dla wszystkich. Ja również uważam, że jeżeli ktoś nie jest w stanie normalnie pracować przez te kilka dni to powinien sobie wziąć urlop.
Pan prezes najwyraźniej chce się na żałobie wybić. Żałoba mu nie przeszkadzał w przetargu, ale odpowiedzieć na trudne pytania…
on do tej pory wygląda "jakby był w żałobie" albo przynajmniej po dobre wódce lub dopalaczach
a mamy 2012 rok