Dzisiaj około godziny 9. rano w rosyjskim Smoleńsku rozbił się prezydencki samolot. Najprawdopodobniej nikt nie przeżył katastrofy. Na pokładzie był Lech Kaczyński z żoną.
Gdy samolot podchodził do lądowania zahaczył o drzewa około 300 metrów od lotniska i stanął w płomieniach. W tej chwili pożar jest już ugaszony. Jak mówią świadkowie wypadku samolot podchodził do lądowania w bardzo gęstej mgle. Nie wiadomo dokładnie ile osób było na pokładzie. Maszyna mogła zabrać ze sobą ponad sto osób. Oprócz prezydenckiej pary na pokładzie miały być: ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, prezes IPN Janusz Kurtyka, biskup polowy Wojska Polskiego generał dywizji Tadeusz Płoski, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego biskup i generał brygady Miron Chodakowski oraz sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik oraz szef NBP Sławomir Skrzypek.
Po prostu szok