Radni podjęli decyzję o sprzedaży terenu po byłym stadionie u zbiegu ul. Piłsudskiego, Sportowej i Katedralnej. W lutym decyzją siedlczan został on przeznaczony pod budowę galerii handlowej. Pieniądze z jego zbycia mają zaś posłużyć do budowy aquaparku na siedleckich błoniach.
– Jest to dla mnie bardzo ważna decyzja, która uwiarygodnia plan finansowy inwestycji w naszym mieście – powiedział Wojciech Kudelski, prezydent Siedlec po głosowaniu. – I oczywiście cieszę się z niej, bo daje nam pieniądze na realizację ośrodka sportowego na błoniach – dodał.
Trwająca ponad godzinę dyskusja chociaż wyglądała na burzliwą, w ostateczności wynikiem nie zaskoczyła nikogo. Radni stosunkiem głosów: 11 „za”, 8 przeciw i 2 wstrzymujących zdecydowali o zbyciu terenu.
Część opozycji (STS, Lewica, Naprzód Polsko) wytaczała te same argumenty stając w obronie lokalnych przedsiębiorców. Sugerowała także, aby najpierw dokonać wyceny działki a dopiero potem wystawić ją na sprzedaż.
JUŻ NIC NAM NIE ZOSTANIE
– Może nie sprzedawajmy wszystkiego, bo co następny prezydent będzie sprzedawał – zapytała Anna Sochacka, radna STS.
– Odkąd okrojono wielkość stadionu jego przyszłość sportowa przestała mnie interesować a inwestycyjna nie jest w mojej gestii – wyznał radny Lech Poduch. – Zależy mi jednak na wybudowaniu ośrodka na Błoniach a do tego potrzebne są pieniądze. Jeśli teren przy Katedralnej będzie sprzedany przynajmniej za minimum zapisane w budżecie ja jestem „za”.
O rozsądek zaś prosił koalicję Maciej Drabio, radny Lewicy. Przypomniał, że sprawa została skierowana do Najwyższego Sądu Administracyjnego. – Jakie konsekwencje nam grożą jeśli grunt zostanie sprzedany a w sądzie zapadną niekorzystne dla nas decyzje? – zapytał radny a kiedy nie uzyskał odpowiedzi, swoje wątpliwości podsumował słowami: „Panie i panowie z koalicji, nie idźcie tą drogą.”
ODPOWIE PREZYDENT A PO SIĘ WYCOFA
– Dzisiejsza uchwała daje prezydentowi prawo do podjęcia pewnych decyzji. Dopiero dzięki niej może dojść do wyceny nieruchomości a potem do jej sprzedaży – podkreślił Mariusz Dobijański, przewodniczący RM. – Takie są uwarunkowania prawne – dodał. Uciął w ten sposób sugestie Sochackiej w sprawie wcześniejszej wyceny terenu. Dobijański częściowo udzielił także odpowiedzi na pytanie Macieja Drabio: – Jeśli prezydent wykona decyzję Rady Miasta i okaże się ona sprzeczna, to konsekwencje będą leżały po stronie prezydenta. Dlatego zanim zdecyduje się na cokolwiek wszystko przemyśli. Przewodniczący RM poparł również stanowisko Lecha Poducha twierdząc, że minimalna kwota ze sprzedaży musi wynieść 30 mln zł. – Jeżeli tego minimum nie uzyskamy nie damy poparcia dla tej inwestycji – powiedział w imieniu PO Dobijański. – Prezydent zobowiązał się zaś dżentelmeńskim słowem do tego, że wtedy nie będzie inwestycji realizował.
CZAS JEST BARDZO WAŻNY
– Jestem konsekwentny w działaniu – podsumował Wojciech Kudelski. – Od początku mówiłem, że pieniądze za teren po byłym stadionie posłużą do realizacji innych inwestycji. I nie należy z tą decyzją zwlekać. W późniejszej rozmowie z portalem powiedział, że czas odgrywa tutaj istotną rolę, gdyż do większych inwestycji przygotowuje się także Gmina Siedlce.
– Jest takie powiedzenie, że kto szybko daje ten dwa razy daje – powiedział. – Inwestorzy z wolnymi środkami szukają teraz miejsca gdzie mogą zainwestować. Teraz nikt nie zamraża pieniędzy. Jeśli gmina nas uprzedzi to obawiam się, że życie wyniesie się poza obszar miasta. Dlatego musimy się spieszyć.
Piątkowa uchwała otwiera miastu drogę do przetargu. Kupnem terenu zainteresowanych jest kilkunastu inwestorów. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, sprzedaż może nastąpić jeszcze w drugiej połowie roku.
ab/bg
– Jest to dla mnie bardzo ważna decyzja, która uwiarygodnia plan finansowy inwestycji w naszym mieście – powiedział Wojciech Kudelski, prezydent Siedlec po głosowaniu. – I oczywiście cieszę się z niej, bo daje nam pieniądze na realizację ośrodka sportowego na Błoniach – dodał.
Trwająca ponad godzinę dyskusja chociaż wyglądała na burzliwą, w ostateczności wynikiem nie zaskoczyła nikogo. Radni stosunkiem głosów: 11 „za”, 8 przeciw i 2 wstrzymujących zdecydowali o zbyciu terenu.
Część opozycji (STS, Lewica, Naprzód Polsko) wytaczała te same argumenty stając w obronie lokalnych przedsiębiorców. Sugerowała także, aby najpierw dokonać wyceny działki a dopiero potem wystawić ją na sprzedaż. – Może nie sprzedawajmy wszystkiego, bo co następny prezydent będzie sprzedawał – zapytała Anna Sochacka, radna STS.
– Odkąd okrojono wielkość stadionu jego przyszłość sportowa przestała mnie interesować a inwestycyjna nie jest w mojej gestii – wyznał radny Lech Poduch. – Zależy mi jednak na wybudowaniu ośrodka na Błoniach a do tego potrzebne są pieniądze. Jeśli teren przy Katedralnej będzie sprzedany przynajmniej za minimum zapisane w budżecie ja jestem „za”.
O rozsądek zaś prosił koalicję Maciej Drabio, radny Lewicy. Przypomniał, że sprawa została skierowana do Najwyższego Sądu Administracyjnego. – Jakie konsekwencje nam grożą jeśli grunt zostanie sprzedany a w sądzie zapadną niekorzystne dla nas decyzje? – zapytał radny a kiedy nie uzyskał odpowiedzi, swoje wątpliwości podsumował słowami: „Panie i panowie z koalicji, nie idźcie tą drogą.”
– Dzisiejsza uchwała daje prezydentowi prawo do podjęcia pewnych decyzji. Dopiero dzięki niej może dojść do wyceny nieruchomości a potem do jej – podkreślił Mariusz Dobijański, przewodniczący RM. – Takie są uwarunkowania prawne – dodał. Uciął w ten sposób sugestie Sochackiej w sprawie wcześniejszej wyceny terenu. Dobijański częściowo udzielił także odpowiedzi na pytanie Macieja Drabio: – Jeśli prezydent wykona decyzję Rady Miasta i okaże się ona sprzeczna to konsekwencje będą leżały po stronie prezydenta. Dlatego zanim zdecyduje się na cokolwiek wszystko przemyśli. Przewodniczący RM poparł również stanowisko Lecha Poducha twierdząc, że minimalna kwota ze sprzedaży musi wynieść 30 mln zł. – Jeżeli tego minimum nie uzyskamy nie damy poparcia dla tej inwestycji – powiedział w imieniu PO Dobijański. – Prezydent zobowiązał się zaś dżentelmeńskim słowem do tego, że nie będzie jej realizował.
Czas jest bardzo ważny
– Jestem konsekwentny w działaniu – podkreślił Wojciech Kudelski. – Od początku mówiłem, że pieniądze za teren po byłym stadionie posłużą do realizacji innych inwestycji. I nie należy z tą decyzją zwlekać. W późniejszej rozmowie z portalem powiedział, że czas odgrywa tutaj istotną rolę, gdyż do większych inwestycji przygotowuje się także Gmina Siedlce.
– Jest takie powiedzenie, że kto szybko daje ten dwa razy daje – powiedział prezydent. – Inwestorzy z wolnymi środkami szukają teraz miejsca gdzie mogą zainwestować, nikt pieniędzy teraz nie zamraża. Jeśli gmina nas uprzedzi to obawiam się, że życie wyniesie się poza obszar miasta. I dlatego musimy się spieszyć – dodaje.
Dzisiejsza uchwała otwiera miastu drogę do przetargu. Kupnem terenu zainteresowanych jest kilkunastu inwestorów. Jeśli wszystko dobrze pójdzie finał inwestycji może być już w drugiej połowie roku.
Byłem prezydentem Łodzi a nie Poznania 🙂
A poza tym stare zdjęcia dajecie.
Dziękuję panie prezydencie. Przepraszam za tę niefortunną pomyłkę 😀 Pozwoliłam sobie wyrzucić ten błąd. Dziękuję również za wizytę na naszej stronie. Zdjęcie już co prawda było, ale podczas sesji korzystamy ze zdjęć, które już mamy na serwerze. Gdyby zaglądał Pan do nas częściej (także żeby nas poprawiać i za to dziękujemy) zobaczyłby Pan, że często po powrocie do redakcji i aktualizacji tekstu zmienia się również foto. Dzisiaj będzie podobnie.
Stare??? No było jedno z czasów wojny (Pomnik Wolności), ale to raczej nie przez panie zrobione 🙂