Psychologiczny miniserial fundują swoim kibicom siatkarze KPS-u, a dzisiaj zobaczyliśmy jego przedostatni odcinek. Po wczorajszej porażce siedlczanie w kolejnym derby Mazowsza pokonali Camper Wyszków.
Podopieczni trenera Sławomira Gerymskiego w czwartym meczu finału I ligi zwyciężyli na własnym boisku z drużyną Campera Wyszków 3:1 (25:22, 15:25, 25:18, 25:21). Gra o złoty medal I ligi toczy się do trzech zwycięstw. Teraz między zespołami jest remis 2:2, zatem o wszystkim zadecyduje wyjazdowe spotkanie w środę w Wyszkowie. Przypomnijmy, siedlczanie przegrali z Camperem drugi i trzeci mecz 0:3, ale wygrali pierwsze spotkanie 3:2.
– Wszyscy jesteśmy już zmęczeni. Pierwsze sety te zespoły jeszcze jakoś tam grają, a potem jest to kupa błędów, kupa nerwów – przyznał w rozmowie z nami Sławomir Gerymski, szkoleniowiec KPS-u Siedlec Banki Spółdzielcze z Grupy BPS. – Musimy jakoś dać sobie z tym radę, odnowić się jak najszybciej i w tę środę powalczyć. To będzie mecz o wszystko, wóz albo przewóz – takie mecze dobrze się gra, bo drugiej szansy nikt nie dostanie – dodał.