Policjanci siedleckiej komendy wyjaśniają okoliczności usunięcia i modyfikacji ocen w elektronicznym dzienniku Librus, którego dopuściło się dwoje 16 – latków w jednej z siedleckich szkół.
Tutejsza komenda została powiadomiona przez dyrekcję jednej z siedleckich szkół o tym, że w dniu 7 listopada dwoje 16 – letnich uczniów tej placówki, odwracając uwagę swojej wychowawczyni, dokonali modyfikacji i usunięcia ocen w elektronicznym dzienniku Librus z różnych przedmiotów u 17 uczniów swojej klasy. W najbliższym czasie sprawcy ze swego czynu będą musieli wytłumaczyć się przed Sądem rodzinnym i nieletnich.
tekst: nadkom. Jerzy Długosz, KMP w Siedlcach
To nie sprawiedliwe!!!
Dlaczego mowa jest tylko u ukaraniu uczniów? A co z nauczycielem, który udostępnił dziennik?
Poprawianie ocen w dzienniku jest stare jak szkoła. Szkołę średnia kończyłem w 1968 r. Wtedy tez były takie numery. Ale żeby Policja i Sąd miał się tym zajmować????? To element "życia" szkoły. To takie imponderabilia relacji uczeń – szkoła. Spokojnie. Dyrekcjo szkoły OPAMIĘTAJ sie!!!!
No, trochę przesadzili. Zamiast załatwić to wewnętrznie to wolą zmarnować życie dwóm osobom. A przecież to mogła być tylko chwilowa głupota – i to mało ważna! – czemu płacić za to przez całe życie?
ojaaaaa…. co to za dyrekcja? po policje? wyrzadziliscie dzieciakom straszna krzywde! wezwac rodzicow, obnizyc zachowanie ale po policje? 997 ELOOO!!!
Ojejej wielki mi co. To lepsze statystyki będą, a nie tylko nie tłumaczyć na lekcjach, a potem wymagać.
"cudowna" dyrekcja, zrobili popisówkę przed innymi. Nie wiem o jakie liceum chodzi, ja kończyłem KLO kilka lat temu i mimo, że w gronie pedagogicznym było wielu specyficznych ludzi to takich akcji nie było. Hańba i wstyd dla dyrekcji.
Po co na policję? Po to, wiedział jeden z drugim, że takie rzeczy są karalne, by nie robił przekrętów w dorosłym życiu. Teraz zostanie potraktowany ulgowo i może wyciągnie wnioski z tego, szkoła też wychowuje, a wychowanie to uczenie ponoszenia konsekwencji za takie zachowanie. Osoba dorosła odpowiada karnie za fałszowanie dokumentacji, na to jest paragraf KK. Zamiatanie takich spraw pod dywan wcale uczniom nie pomoże.
Nasze społeczeństwo nauczyło się wszystkie problemy "zamiatać pod dywan". I chyba dlatego w coraz większe bagno wpadamy – najpierw dorośli, a za nimi dzieci… Świat wcale nie będzie lepszy, jeżeli młodzież będzie brała przykład od specjalistów "od sprzątania". Szanowni komentujący – zastanówcie się, jaki przykład swoimi wypowiedziami dajecie młodym. Ktoś podejmuje działania, żeby rozwiązać problem, a Wy oskarżacie. Czy ci młodzi ludzie w przyszłości odważą się rozwiązywać problemy, czy raczej będą robili jeszcze większe bagno "pod dywanem", po którym i Wy chodzicie?