Władze miasta snują plany na temat sposobów zagospodarowania terenu wokół dworca kolejowego. Kilkuhektarowy obszar ma być jedną z wielu wizytówek Siedlec. W realizacji wszystkich wizji pomóc mają im lokalni przedsiębiorcy: Siedlecka Rada Biznesu i Wschodnia Izba Gospodarcza, którzy razem z samorządem będą rozmawiać o przyszłości terenu na listopadowym Forum Inwestorów.
– Rejon dworca jest niezwykle cenny a dzięki planowanej budowie drogi przez jednostkę wojskową byłby super skomunikowany – twierdzi Jarosław Głowacki, wiceprezydent Siedlec. – Chcielibyśmy po obu stronach dworca stworzyć 14 miejsc dla autobusów będących miejscem wymiany pasażerów i około 200 miejsc parkingowych. Mówimy łącznie o ponad 5 hektarach gruntu dlatego pomysły na zagospodarowanie pozostałej części terenu mogliby wnosić inwestorzy – dodaje.
Biura, punkty i inne
Miasto bowiem coraz pewniej chce korzystać z dobrodziejstw formuły partnerstwa publiczno-prywatnego. Głowacki zwraca uwagę na fakt, że na terenie po przeciwnej stronie dworca nie ma planu zagospodarowania. Jego zdaniem na miejscu wyburzonej tzw. „żółtej hali” mogą powstać „biura, punkty gastronomiczne i inne”.
– Na Forum Inwestorów przygotujemy kilka koncepcji i zapytamy o zdanie przedsiębiorców – twierdzi. – Lokalnymi partnerami są Siedlecka Rada Biznesu oraz Wschodnia Izba Gospodarcza poprzez którą chcemy zaprosić Krajową Izbę Gospodarczą. O objęcie Forum patronatem chcemy poprosić ministra gospodarki i marszałka województwa mazowieckiego licząc, że będzie to impreza ogólnokrajowa – twierdzi Głowacki.
Inwestycja w ramach PPP
Chęć nagłośnienia spotkania jest zrozumiała. Im więcej uczestników Forum – tym więcej potencjalnych kupców. Prezydent Siedlec ma nadzieję, że chętny do wejścia we wspólną inwestycję się znajdzie.
– Budowa Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego pociągnie za sobą koszty dlatego popieramy partnerstwo. Może to być sprzedaż „hali wachlarzowej” pod centrum handlowe lub wystawiennicze za co my w zamian zagospodarujemy teren pod parking, możemy wybudować wiaty dla autobusów i busów – mówi Wojciech Kudelski.
Warto odnotować, że miasto nie ma zamiaru rezygnować z Centrum mimo że nadal nie ma porozumienia z właścicielem PKS Siedlce, który dworzec autobusowy widzi przy ul. Wojska Polskiego.
Przekonają PKS?
– Dotychczas rozmowy z PKS były prowadzone poprzez pełnomocników właściciela, ale w końcu spotkałem się z nim osobiście. Przedstawiłem prezesowi naszą koncepcję centrum przesiadkowego i zachęciłem do zainteresowania się partnerstwem publiczno-prywatnym na terenie po drugiej stronie torów – mówi Kudelski. – Myślę, że obecny teren dworca jest za mały do tego, aby obsłużyć centrum przesiadkowe dla ruchu kołowego a prezes przyznał rację. Teraz czekamy – zakończył.
Władze miasta liczą, że na część pomysłów zdobędą unijne dofinansowanie. Już teraz w swoje plany angażują okoliczne samorządy, starostwo powiatowe, Koleje Mazowieckie a nawet uczelnie. Wszystko po to, aby jak najwięcej instytucji opowiedziało się za ich koncepcją. Czy to wystarczy?
Nie zapominajmy, że oprócz drogi przez jednostkę wojskową dojdzie przedłużenie wewnętrznej obwodnicy miasta, która jest już tzw. "pewniakiem". Wtedy faktycznie można będzie powiedzieć, że teren ten będzie "super skomunikowany". I oby się udało. Powodzenia.
A może zainwestować grubsze pieniądze (tak, wiem, że jest pusto w miejskiej kasie i deficyt) i zdecydować się na parking nad peronami? (w stylu takiego, jaki istnieje np. w Krakowie) Nie będzie lepszej okazji, a i duży parking się przyda. Nawet z późniejszą możliwością rozbudowy.
Przecież wstępny plan zakłada utworzenie przy tym, co powstanie około 200 miejsc parkingowych (lub /na pewno/ więcej). Myślę, że to ilość wystarczająca, biorąc pod uwagę, że obecnie KM gwarantują niespełna 40 miejsc parkingowych. Ponadto niewiele ponad 1 km dalej powstaje galeria handlowa, która będzie gwarantowała blisko 1000 miejsc parkingowych w podziemiach tego budynku. Miejsc do pozostawienia swojego samochodu w ścisłym centrum miasta znacząco więc przybędzie.
znając podejście UM to te 45 miejsc na parkingu KM też wliczyli do tych 200 – do tego jest tam stwierdzenie – "po obu stronach dworca", więc ile ich będzie po stronie z obwodnicą to nie wiadomo.
Przedłużenie obwodnicy wewnętrznej to konieczność, która jest niezbędna dla powodzenia planów. Pytanie o kasę w perspektywie budowy tunelu, remontu budynku po policji a przede wszystkim dziury w budżecie miasta są jak najbardziej zasadne. Oby się udało.
A może wybudować ratusz? Jakaś filia Urzędu Miasta? Plac Sikorskiego od tylu lat niezagospodarowany, a tu proszę… Hala zburzona, droga budowana i w ogóle robota pełną parą.
"Miasto bowiem coraz pewniej chce korzystać z dobrodziejstw formuły partnerstwa publiczno-prywatnego".
Od dawna mówię, aby we wszystkich miejskich inwestycjach uczestniczył kapitał prywatny, co znacząco przyczyniłoby się do lepszej kondycji miejskiego budżetu.
Dlaczego dopiero teraz nasi włodarze odkrywają zalety tego partnerstwa, kiedy kasa miasta świeci prawie pustkami? Czy to byłaby jakaś plama na honorze, gdyby ktoś wreszcie usłuchał głosu mieszkańców?
Mało poinformowany z ciebie albo siedlczanin albo racjonalista. Miasto co raz chętniej korzysta z formuły partnerstwa publiczno-prywatnego. Jest to faktem, owszem. Nie jest prawdą z kolei, że robi to "dopiero teraz". Sam Prezydent RP, B. Komorowski podczas czerwcowej wizyty chwalił samorząd Siedlec za to, że ma odwagę korzystać z tego partnerstwa.
Drogi Głosie Rozsądku 🙂
Swoim komentarzem dałeś dowód, iż prawdopodobnie zetknąłeś się z moją wypowiedzią po raz pierwszy.
O potrzebie realizacji miejskich inwestycji przy współudziale kapitału prywatnego mówiłem na długo przed utworzeniem planu budowy nowych mieszkań komunalnych przy ul. Tetmajera zakładającego partnerstwo publiczno – prywatne z wyłonioną w przetargu firmą budowlaną. Musiało minąć jeszcze kilka lat, zanim nasi włodarze zdecydowali się na taką współpracę.
Oczywiście można tutaj spekulować, ale w zbieg okoliczności trudno jest uwierzyć. Zerwanie koalicji z PO oznacza mniejsze szanse na pozyskanie nowych środków unijnych. Wzięcie kolejnego kredytu prawdopodobnie graniczy już z cudem, bądź byłoby to nieopłacalne dla budżetu. Nie pozostaje zatem jak uśmiechnąć się do przedsiębiorców.
A chętnie przypomnę, że partnerstwo publiczno – prywatne było jednym z filarów programu wyborczego konkurenta W. Kudelskiego do fotela Prezydenta Siedlec w 2010 r. Ile Miasto zyskałoby na zmianie władzy? Z pewnością dużo, jak nie dużo więcej…
Kolejne wybory już za rok. Zobaczymy wówczas co ma do zaoferowania Siedlczanom obecna koalicja…
Mylisz ppp z kredytowaniem się miasta u prywatnych przedsiębiorców – a tak jest w przypadku mieszkań na Tetmajera. PPP to jest wtedy jak taki przedsiębiorca odzyskuje kapitał poprzez sprzedaż towarów/usług na których powstanie dał kasę – np autostrada. A te bloki to miasto będzie spłacać chyba przez 15 lat – a to jest zwykły kredyt – nic więcej – co gorsza być może nie uwzględniany w sumie kredytów miasta, a więc nie mający wpływu na osiągnięcie limitów ostrożnościowych.
Dokładnie tak, jak pisze "bankier". Tetmajera to zwykły kredyt Miasta Siedlce u developera z MM. I bardzo drogi kredyt. Było tego ok. 320 mieszkań za 100 mln. Wychodzi ponad 300 tys. za 1 mieszkanko komunalne (niski standard) przyjmuję ok 45 m2 to jest prawie 7 tys za 1 m2. Kogo na to stać? Cena jak za apartament, ale kredyt kosztuje. Akpol robi kasę, a Siedlce się zadłużają.
Do bankiera i realisty.
Program budowy nowych lokali komunalnych przy ul. Tetmajera również jest formą partnerstwa publiczno – prywatnego tyle, że w mniejszym zakresie. Tak, w którymś z wywiadów dla TV Siedlce ocenił Skarbnik Miasta K. Paryła.
Interpretacja formy współpracy samorządu z kapitałem prywatnym jest dowolna. Najważniejsze, że takie działania przynoszą wymierne efekty. Pozdrawiam.
Idąc takim tokiem myślenia to każdy kredyt wzięty przez miasto w prywatnym banku jest formą PPP. A skarbnik może pleść co chce, a raczej to co pomaga jego pryncypałowi. Jak jest potrzeba nazwania kredytu partnerstwem to się będzie zawzinał i tak nazywał. A jak ktoś umie czytać i pomyśleć to sam oceni czy jest czy nie.
Panie "Siedlczanin – racjonalista" Pana komentarz świadczy tylko o jednym. Nie ma Pan pojęcia, co jest istotą PPP. Pewnie p. Paryła również. Ale nie o to chodzi. W PPP partner prywatny ponosi ryzyko. Ma np. 15 lat w swoim władaniu obiekt, który w tym czasie musi mu się zwrócić. Tak kalkuluje ceny żeby mieć klienta i wyjść na swoje. A na Tetmajera ma gotową kasę bez żadnego ryzyka. Gdyby to on przez 15 lat miał we władaniu obiekt (Tetmajera) i w tym czasie miał odzyskać kasę, ryzukując np. brakiem chętnych na najem przy zbyt wygórowanych stawkach to wtedy jest PPP.
Panowie!
Tak jak napisałem wcześniej interpretacja współpracy samorządu z kapitałem prywatnym jest dowolna.
Myślę, że spór o to, czy mieliśmy do czynienia z partnerstwem publiczno – prywatnym w przypadku budowy bloków komunalnych przy ul. Tetmajera rozwiązałoby ujawnienie treści umowy, jaką Miasto podpisało z wyłonionym w przetargu deweloperem.
Jestem przekonany, iż takie umowy są przez prawników obydwu stron dokładnie sprecyzowane, w związku z czym należy oczekiwać, że interes zarówno Miasta jak i przedsiębiorcy został zabezpieczony odpowiednim ubezpieczeniem. Jeśli na tzw. zachętę przystąpienia do współpracy z siedleckim samorządem deweloper prócz rat otrzymał również jakąś dodatkową korzyść – w postaci np. nieruchomości – to wówczas możemy już mówić o partnerstwie publiczno – prywatnym.
Są to jednakże czyste spekulacje, zatem nie widzę sensu kontynuowania sporu, czy był, czy też nie był. Przypuszczam, że szczegóły takich umów nie są dostępne dla opinii publicznej, zatem nie pozostaje nic innego, jak cieszyć się, iż miasto nabiera coraz większej odwagi w kierunku współpracy z kapitałem prywatnym. Pozdrawiam.
Do PPP potrzeba rozsądnego partnera, a nie bujającego w obłokach pana Kudelskiego. Obawiam się, że z obecną władzą PPP nie ma żadnych szans.
Co na to panowie Wyrzykowski i Michowiecki ?.
Drogi Anonimie 🙂
Ci Panowie lepiej zrobią, jak uporządkują swoje polityczne podwórko, zanim zaczną wypowiadać się w sprawach, na które nie mają obecnie wpływu.
Dopóki nie doprowadzą do wyjaśnienia sytuacji w jakiej się znaleźli, dopóty ich wiarygodność polityczna wisi na włosku. Jednostronne stanowisko nie może stanowić o zakończeniu sprawy, zatem dajmy im szanse na działanie w tym zakresie. Pozdrawiam 🙂