W niedzielę (3 lutego) około godz. 21:30 na ulicy 3 Maja mieszkaniec Siedlec podczas podjętej wobec niego przez policyjnych wywiadowców interwencji wulgarnie się do nich odnosił oraz stał się agresywny.
34 – letni mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany w policyjnym areszcie. Podczas zatrzymania znaleziono przy nim również tzw. dilerkę z marihuaną.
autor : nadkom. Jerzy Długosz, KMP w Siedlcach
O nie, tylko nie z marihuaną! Bo marihuana to pierwszy krok do ciężkich narkotyków…bla bla bla
tytuł mówi sam za siebie: cały problem polega na tym, że miał marihuanę.
gdyby jej nie miał (czyt.: gdyby wypalił) nie byłby agresywny.
ot, i cała filozofia.