Czy Maciej Drabio zastąpi Wojciecha Kudelskiego? Fot.BG

Sojusz Lewicy Demokratycznej przedstawił nazwisko kandydata na prezydenta Siedlec. To miejski radny Maciej Drabio. – Bo jest młody, ambitny i ma konkretne pomysły – skomentowała ten wybór Katarzyna Piekarska, przewodnicząca Rady Mazowieckiej SLD. Kandydatem do Sejmiku Województwa Mazowieckiego z ramienia Lewicy został Jerzy Mandał, dyrektor biura poselskiego Stanisławy Prządki. 

Szerokopasmowy internet, hala widowiskowa, partnerstwo publiczno – prywatne, stypendia dla szczególnie uzdolnionych i więcej przedszkoli. To część programu wyborczego Macieja Drabio, który będzie kandydował na fotel prezydenta Siedlec.

INTERNET I WSCHÓD

Podczas konferencji prasowej, w której udział  wzięły Stanisława Prządka, posłanka na Sejm RP i  Katarzyna Piekarska siedlecki radny zaznaczył, że rządząca koalicja PiS – PO wielu problemów i rozwiązań w ogóle nie zauważała.

Jest młody, ambitny i ma plany - powiedziała o Macieju Drabio Katarzyna Piekarska. Fot.BG

– Szczególnie ważny jest dla mnie szerokopasmowy internet, który mieszkańcom Siedlec obiecano, a którego na razie mieć nie będziemy – podkreślił Drabio. Dodał, że rezygnacja z niego to zabranie szansy na samodzielną edukację.  Wśród postulatów wyborczych kandydat na prezydenta przedstawił otwarcie się na wschodni biznes. Miasto ma, jego zdaniem, doskonałą lokalizację do tego, by ściągnąć partnerów ze wschodu a także, aby lokalni przedsiębiorcy mieli możliwość czerpania z tego zysków. – Siedlce mogą znaleźć nowych partnerów biznesowych – tłumaczył zebranym dziennikarzom. Podkreślił również, że w przyszłości należy skorzystać z możliwości jaką daje partnerstwo publiczno – prywatne.

Jerzy Mandał będzie kandydatem do Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Fot. BG

PARTNERSTWO, PRZEDSZKOLA I MNIEJ KSIĄŻEK

– To pewnego rodzaju fobia, na którą cierpi obecna koalicja. Strach przed współfinansowaniem inwestycji razem z podmiotami prywatnymi zabija możliwość rozwoju. Obawa przed wizytą Centralnego Biura Antykorupcyjnego będzie bezpodstawna jeśli wszystko przeprowadzi się zgodne z prawem – zaznaczył. Drabio zapowiedział również, że skupi się na uzdolnionej młodzieży, która jego zdaniem jest teraz traktowana po macoszemu. – Zaledwie pięćdziesiąt cztery tysiące złotych przeznaczono dla nich w budżecie na stypendia naukowe. W porównaniu z pieniędzmi wydanymi na referendum to koszmarnie mało.

Drabio zaznaczył, że nadal będzie postulował za budową szafek w szkołach, aby dzieci nie musiały nosić ciężkich plecaków. Przedszkola tzw. modułowe mają zaś rozwiązać problem jakim jest brak tych placówek w naszym mieście.

bg