„Zapiski z Toskanii”, choć wielowarstwowe, pulsujące skomplikowanymi, nagromadzonymi przez lata emocjami, mogą w pierwszej chwili sprawiać wrażenie aż nazbyt prosto opowiedzianej historii. Nie ma tu intensywności melodramatu, uczuciowych eksplozji, jest tylko wiotka narracja, która wymaga od widza pewnej wytrwałości, aby za nią podążać. „Zapiski” kryją w sobie tajemnicę… (Malwina Grochowska/filmweb)
W najbliższą środę (9 maja) o godz. 19. w NoveKino na ekranie zobaczymy kolejny film z cyklu „Oczami Kobiet”. Tym razem będzie to dramat „Zapiski z Toskanii”.
Toskania. Właścicielka lokalnego sklepiku z antykami (Juliette Binoche) przybywa na wykład brytyjskiego pisarza (William Shimell) promującego swoją najnowszą książkę. Po spotkaniu kobieta zaprasza go na wycieczkę do małego toskańskiego miasteczka, gdzie właścicielka kawiarni omyłkowo bierze ich za małżeństwo. Para wykorzystuje to zdarzenie, by rozpocząć subtelną grę. Choć prawie się nie znają, rozmawiają o miłości i związkach jakby byli wieloletnim małżeństwem. Czy jest to tylko subtelny flirt, czy też wyrafinowana gra skrywająca prawdziwą naturę ich znajomości? A może im samym coraz trudniej odróżnić prawdę od fałszu?
Zapiski z Toskanii
reżyseria: Abbas Kiarostami,
scenariusz: Abbas Kiarostami,
aktorzy: Juliette Binoche, William Shimell, Jean-Claude Carrière,
gatunek: dramat,
kraj produkcji: Francja, Iran, Włochy,
rok produkcji: 2010,
czas trwania: 106 minut
źródło: NK Siedlce/filmweb
lektor, czy napisy?
kinia…czy kiedykolwiek w kinie widziałaś film z lektorem? Sama sobie odpowiedz na pytanie.