„Ma być surowo, ma być brutalnie, ma boleć. Nie chodzi o to, żeby rozsiąść się w fotelu kinowym i zobaczyć jeszcze jeden film nic nie wnoszący do perspektywy, przez którą filtrujemy rzeczywistość. Po seansie historia polskich przodków jest dla nas lekcją pokory, faktem świadczącym o beznarodowości zła. Na owe pozwalamy codziennie w różnym stopniu, co czyni nas coraz bardziej destrukcyjnymi dla siebie i innych.” (Madame_Rose/filmweb)
W najbliższą środę (15 marca) o godz. 19. w NoveKino na ekranie zobaczymy kolejny film z cyklu „Oczami Kobiet”. Tym razem będzie to dramaty „Róża”.
Lato 1945 roku. Tadeusz, były żołnierz AK, któremu wojna zabrała wszystko i niczego nie oszczędziła, wędruje przez Mazury. Dociera do wdowy po niemieckim żołnierzu, którego śmierci był świadkiem. Mieszkająca sama w dużym gospodarstwie Róża przyjmuje Tadeusza chłodno, pozwala przenocować. Tadeusz odwdzięcza się za gościnę pomocą w obejściu. Róża, choć się do tego nie przyznaje, potrzebuje czegoś więcej – przede wszystkim ochrony przed szabrownikami, którzy nachodzą jej gospodarstwo. Stopniowo Tadeusz poznaje przyczyny jej samotności…
Róża
reżyseria: Wojciech Smarzowski,
scenariusz: Michał Szczerbic,
aktorzy: Marcin Dorociński, Agata Kulesza, Jacek Braciak,
gatunek: dramat,
kraj produkcji: Polska,
rok produkcji: 2011,
czas trwania: 90 minut
źródło: NK Siedlce/filmweb
Niesamowity film, oprócz " Wesela" i "Domu złego" najlepszy film Smarzowskiego. Dorociński i Kulesza zagrali "oskarowe " role. Film dotyka " niechlubnych" kart naszej historii powojennej. Paraliżuje brutalnością scen, lecz takie rzeczy działy się niestety na Ziemiach Odzyskanych. Nikt dotąd nie zajmował się losem Mazurów, autochtonicznie zamieszkujących te Ziemie. Mazurzy to NIE Niemcy, to osadnicy z płn. Mazowsza, broniący swojej polskosci, mówiący przepiękną gwarą i prześladowani przez Niemców za to że byli Mazurami.Oskarżeni za opowiedzeniem się w zmanipulowanym Plebiscycie za przynależnoscią do Prus Wschodnich w 1920r.A przecież to była ich " mała Ojczyzna". Po wojnie uznawani za Niemców i prześladowani.Film skłania do głębokich refleksji, grobowa cisza w czasie filmu aż do końcowych napisów mówi sama za siebie. Film trzeba obejrzeć KONIECZNIE, po to żeby zrozumieć Historię tych Ziem i ludzi tam zamieszkujących. Mazury 7 cud natury !!! Dziś PRAWDZIWYCH Mazurów już nie ma , została nieskalana jeszcze przyroda !
Zgadzam się z opinią "czytelnika". Rewelacyjny film o trudnym temacie. Doskonałe, przekonujące kreacje Kuleszy i Dorocińskiego. Miałam wrażenie, że dialogi okrojono do niezbędnego minimum. Postawiono na obrazy, które były niezwykle wymowne, realistyczne. Ciekawa rola Kingi Preis, która pojawia się co prawda na krótko, ale zapada w pamięci. Wiele mocnych scen. Smarzowski ma swój klimat.