W ostatnich dniach każdego z kim rozmawiam pytam o to co myślą na temat teledysku promującego nasze miasto. Zbieram opinie i propozycje a zdania są podzielone. Ja na przykład sama nie wiem jak mam o tym teledysku myśleć. Czy jak o promocji miasta czy reklamie kastingu do lokalnego teatru młodzieżowego? Czy myśleć o nim jak o teledysku nas wszystkich czy tylko kilku znanych twarzy? Czy te kilka minut mają zachęcić czy utwierdzić w przekonaniu? A już najbardziej zastanawia mnie czy to wesołego miasteczka faktycznie potrzeba nam najbardziej. Skoro w teledysku o Siedlcach tyle czasu poświęcono miejscu, którego w mieście nie ma na stałe to czy znaczy, że tego brakuje najbardziej? Oceny teledysku są różne w zależności od tego jakie miał zadanie. Jeżeli miała to być reklama zachęcająca do zaangażowania się w pracę Teatru Es to spełniła oczekiwania. Jeżeli teledysk miał reklamować znane nam twarze to jestem szczerze zachwycona. Ale jeśli cel jego był inny… Jak to mawiał mój wspaniały wykładowca historii sztuki: „Ładne to jest… Ale nie”. Bo jak można z czystym sumieniem mówić o promocji miasta, skoro teledysk tworzy tylko jedna grupa z jednego ośrodka kultury i nie widać w materiale nikogo poza nimi? Jak się okazuje nie tylko ja jestem zdania, że słowa i muzyka jak na promocję są za spokojne. Takie ładne, poetycko – śpiewne, bez emocji. Wczoraj na przykład byłam zachwycona, mimo że hip – hopu nie słucham, utworem dla MKP Pogoń. Po usłyszeniu obu bez wahania szybciej zostałabym fanką piłki niż miasta młodości. Niestety na promocję marzy mi się jednak coś energicznego. Żeby taki teledysk pokazał młodość, rześkość i naszą pomysłowość. Żeby pokazał młodych, żeby były zawarte tam próby naszych tancerzy z Caro Dance i LUZu. Żeby byli jeszcze siedlczanie. Żeby jakaś para szła sobie z dzieckiem, ale też żeby był koncert, na którym widać szalejącą młodzież. Koniecznie teatry uliczne, które stały się tradycją. Może coś ze sportu? Ja widzę jeszcze takie banalne ujęcia na piłkarskim stadionie. Niech siedzi tam na krzesełkach jakiś ktoś i niech śpiewa. Mamy jeszcze skateplazę. Mówią, że niby dobrą, w końcu kosztowała niemal 900 tysięcy. Chciałabym zobaczyć młodych młodzi, którzy teraz spędzają na niej całe dnie. Niech będą jakieś urywki z imprez a ulicą niech przejdzie ktoś okryty naszą flagą.
Dziwi mnie też, że nikt o kręceniu teledysku nie widział, bo nawet to mogłoby być dobrą zabawą. Rzucić informację do lokalnych mediów a może ludzie by przyszli i chcieli obejrzeć kręcenie na żywo i to też dorzucić do całości? Kombinacji jest mnóstwo. I jeszcze chciałabym zobaczyć Siedlce. To znaczy więcej Siedlec niż widziałam. Nie mogę też powiedzieć, że jestem tylko na nie. Pomysł, żeby teledysk w ogóle zrobić popieram całym sercem. Uwielbiam jak pojawiają się w nim fragmenty z jego powstawania. Nie mam pojęcia o sztuce filmowej, ale chyba pod względem technicznym jest dobrze i równo. Kolory nie są wulgarne i krzykliwe i w ogóle na plus.
Ale moje pomysły to nic w porównaniu z wyobraźnią mojej znajomej apolitycznej feministki. Zapytana o to, co chciałaby zobaczyć na teledysku odpowiedziała bez zastanowienia, że aktorów, którzy przekonująco by zagrali, że w Siedlcach żyje się lepiej. No trzeba przyznać, że przy takim pomyśle wesołe miasteczko, którego w Siedlcach nie ma to pikuś… |
ja tylko mam pytanie, czy ten teledysk pójdzie "w świat" czy zostanie u nas, w myśl zasady świat na Kudelskiego nie głosuje a miejscowi tak, więc po co się reklamować na zewnątrz jak lepiej u siebie. Co do teledysku po za ujęciami z lotu ptaka i z dalekiego planu, to nic bym nie wykorzystał do nakręcenia prawdziwej profesjonalnej reklamówki telewizyjnej. Piosenka jarmarczna, zero w tym nowoczesnych brzmień, ujęcia jakieś takie "niedorobione". Po co wydawać kasę na byle co. Nie lepiej wynająć jakąś profesjonalną agencję reklamową, która przygotowałaby 30 i 15 sekundowe spoty do ogólnopolskiej TV. I w tedy można iść z takim czymś w Polskę, bo to, to się do niczego nie nadaje. No może puszczać "gawiedzi" przed wyborami na Dni Siedlec, by "odpowiednio" głosowali przy urnach.
A czy komuś podobał się niedługi spot reklamujący Warszawę w zimę? "Zakochaj się w Warszawie na Święta" czy coś w tym stylu? Bo 30 i 15 sekundowe spoty to faktycznie ciekawy pomysł.
Nie wiem dlaczego Pani twierdzi, że jest to teledysk promujący Siedlce. Z tego co wiem jest to produkcja Centrum Kultury i Sztuki i sfinansowana przez CKiS. Co to poziomu nie będę się wypowiadał, bo pewnie wielu ludzi w Siedlcach mających jako takie pojęcie o produkcji filmowej czy też telewizyjnej zrobiłoby to dużo lepiej. Ale tak to już jest, jak za coś się bierze ktoś, mający wielkie mniemanie o sobie, a jak sam się określa, nie chciał być już statywem do kamery, podobno w Polsacie.
Uważam, że nie ma co się wyżywać nad tą produkcją promującą jedynie Teatr ES, lepiej po prostu o niej zapomnieć.
pozdrawiam
teatry uliczne, na które w tym roku może przyszło 200-250osób?
Stock napisał: "to produkcja Centrum Kultury i Sztuki i sfinansowana przez CKiS"
A skąd CKIS bierze kasę? Przecież ta instytucja w normalnych warunkach rynkowych upadłaby po tygodniu!
Czy Pani jest opłacana przez MOK? A może SPIN nie ma już pieniędzy i obiecano Pani tam etat???
STOCK to TROLL który kopiuje komentarze z jednego forum na drugie. Taki sam wpis dał na tygodniku, świerćintelektualista… :/
Teledysk sfinansowaliśmy my – miasto wyłożyło pieniądze na promocję twarzy pana O… i jego pomysłów. Do: MAXPAYNE – teatry uliczne oglądało zdecydowanie więcej osób, poza tym to kultura wysoka, nie każdy rozumie teatr, więc nie będzie tam tysięcy ludzi jak na koncercie czy choćby pokazie lania wody z fontanny.
Dobrze gadasz Beato. Napiszcie jeszcze o tej dzisiejszej propagandzie pisowskiej na placu sikorskiego. Co nie potrafią odróżnić komercjalizacji od prywatyzacji. Żadnej wiedzy. A później się dziwią, że ludzie myślą, że tylko tumany głosują na pis.
1. teledysk jest kiczowaty i tu nie ma co się nad tym rozwodzić
2. faktycznie niesmaczne jest to, że nie jest on promocją niczego poza ludźmi, którzy tam występują
3. z faktu że na festyn z muzyką disco polo w tle, przyjdzie więcej ludzi niż na teatry uliczne nie wynika, że mamy się tym chwalić.
czy może mi ktoś wyjaśnić sens istnienia dwóch – CKiS i MOK – instytucji o tych samych funkcjach i zadaniach finansowanych z tego samego źródła?
Nie nie jestem opłacana 😀 Nie wiem skąd ten pomysł? Nie jestem też zainteresowana etatem ani w tej ani innej placówce. Napisałam, że sam pomysł teledysku jest trafiony. Brakowało mi m.in. Sceny Teatralnej czy Caro Dance. Dlaczego teatry uliczne? Bo wydaje mi się, że one już stały się siedlecką tradycją i nawet jeśli niewielu siedlczan nie było zainteresowanych to może ktoś z zewnątrz?
W sumie po zastanowieniu myślę, że świetny pomysł ma "efaster". Te krótkie spoty mogłyby być ciekawe. Pewnie też dużo łatwiej byłoby zrobić je w sposób dynamiczny niż cały teledysk.
Pokaz fontann zorganizowany w tym roku też byłby ciekawym dodatkiem o ile jeszcze byłby powtarzany.
To się Beata teraz gromy posypią na Ciebie od sekty religijnej im Jarosława Kaczyńskiego za poparcie efastera. Wiesz co zrobili radnemu PO z oknami w domu? Broń Boże nie straszę tylko przestrzegam przed fanatyzmem tego by….
Sztuka dla sztuki. Ot, co. Czy ktoś kiedyś będzie miał odwagę powiedzieć Eugeniuszowi, że jest grafomanem? Tu faktycznie jest tyle zachwytu i miłości – ale dla grona z Kólka Wzajemnej Adoracji … Ale w sumie niech się głaszczą – nikt na to nie ma wpływu, a im miło 🙂
Pani Beato napisała Pani, że "Te krótkie spoty mogłyby być ciekawe. Pewnie też dużo łatwiej byłoby zrobić je w sposób dynamiczny niż cały teledysk". Proszę dowiedzieć się ile kosztuje taki jeden spot zrobiony przez profesjonalną agencję. Jeśli u nas CKIS zrobi to tymi ludźmi co "teledysk" to efekt będzie wiadomo jaki. Tak to jest jak jedna osoba, a wiadomo o kogo chodzi myśli że jest genialna we wszystkich dziedzinach Kultury i Sztuki i nie dopuści nikogo w miarę zdolnego, bo na tle przeciętnych amatorów łatwiej być ocenianym jakoProfesjonalista. Te roszady w CKIS to nic innego jak gra na jedną osobęa właściwie dwóch. Ale to już było w CKIS tylko bez tak wygórowanych ambicji dyrektora nie artystycznych bynajmniej. Wiem o co chodzi bo jestem w tym na codzień.
Tu pewnie zaraz odpowie jeden jedyny, niezastąpiony artysta, twórca kultury siedleckiej, "genialny", KRÓL, REX i jeszcze jakoś inaczej.
Hm, Pani Beato spokojnie, nic pani nie grozi 🙂 no może prezydent Kudelski nie poda pani ręki na konferencji prasowej, jak kiedyś Marioli Zaczyńskiej z TS. Co do spotów, proszę obejrzeć spot reklamowy miasta Błonie np. na TVP Warszawa. Malutkie, ale bogate miasto potrafi się "lansować". Jak UM zleci coś podobnego profesjonalnej firmie reklamowej, to wtedy możemy być zadowoleni. Póki, co lipa, lipa panie 🙂
a po co się lansować?! Przerost formy nad treścią? Jak jest się czym chwalić to ludzie sami się o tym dowiedzą (np siatkówka), natomiast ani karo densów luzów, piłek kickboxerów NIE MA CO PROMOWAĆ.
MARIUSZEK OSZCZĘDŹ WSTYDU!!!!!!!!!
kawałek słabinza! klip? no tak robiony przez rzemieslnika a nie artyste!
a kto to jest B. Głozak ?
Śmieszne to wszystko. Szczerze mówiąc mam trochę dość tego "kochanego"miasteczka. Mnóstwo polityki, jak ktoś normalniejszy, zaraz go wywalają. Walka o stołki ale tego nie trzeba chyba rozwijać. Już za bardzo w tym wszystkim na szczęście "nie siedzę", ale wydaje mi się że CKiS też tak samo zakłamane jak cala tzw elita z prezydentem na czele. Teledysk moze i mial promowac COS ale nie wiadomo co. Pani Beata napisala, że brakuje prób Caro, Luzu itp. A czy ktoś czasem pomyśli o Szkole Muzycznej, w której kształci się tylu młodych ludzi…?Tyle dobrego sie tam dzieje ale nikt tym sie nie zainteresuje, bo po co. Caro i Luz wymiataja bo robia większe 'szoł'. Nikt nie widzi tego co naprawde piekne. Bo Pan O. przecież by zabił jakby sie wspomniało o czymś innym niż Teatr Es, ChMS itp…a szkoda… I ciesze się że jednak Siedlce nie zostały tak bardzo w tyle i że ktos jednak wpadł na pomysł zrobienia czegos takiego jak teledysk…:)
Faktycznie. Zapomniałam o szkole muzycznej. A przecież jest kilku jej absolwentów, którzy promują miasto setki kilometrów od niego. To dowodzi jednego. Mimo wszystko mamy co pokazać dalej niż sobie. A może ktoś kiedyś wpadnie na pomysł nakręcenia krótkich spotów? Zdecyduje się na wydanie konkretnej sumy? Chyba najbardziej uwiera mnie w tym wszystkim to, że kolejny raz nikt nie wysłuchał głosu mieszkańców, bo wśród zwykłej krytyki zdarza się też ta konstruktywna. I nie ma co się oszukiwać im więcej pomysłów od nas tym mniej powodów do krytyki.
Ja słyszałam, że w "Żółkiewskim" dwójka uczniów jest dobra w hip – hopie. To mogłoby być interesujące.
Dobra w hip hopie tzn? Robią rap, robią bity, djing czy coś innego może? Bo nie wiem jak sformułowanie "dobra w hip hopie" zinterpretować. I proszę o namiar na ich ewentualną twórczość.
siedlecką kulturą władają dwaj panowie O – mok istnieje tylko dlatego żeby nikt się nie czepiał orłów że zawłaszczyli kulturę w mieście
Ten teledysk z krową i szmateksem bardziej mi utkwił w pamięci.
Widać ,ze nie ma Pani pojęcia nawet minimum o produkcjach a szczególnie kosztach realizacji reklam ,spotów reklamowych przez profesjonalne firmy .taki spot kosztowalby pewnie łącznie z pokazaniem go w tv ogólnopolskiej tyle co całe Dni Siedlec. Moim zdaniem ważne ,ze wogule coś ktoś w tym temacie zrobił. Czy zabrania się gdzieś takich inicjatyw MOK-owi ? Tak się dziwnie składa, CKIS zawsze jest przodujace w pomysłach nowatorskich ,innych ,nieprzecietnych. MOK ,jak obserwuje od 20 lat kopiuje tylko działania z CKIS . Nie ma żadnej autorskiej inicjatywy. Nie był by w stanie żaden pracownik MOK-u sam wymyślać jakiejś koncepcji twórczej, imprezy nowatorskiej, a już zrobienie teledysku ,czegoś czego w Siedlcach jeszcEnigdy nie było ? za trudne . Tylko plagiaty są możliwe w MOK-u. Zrobił sobie Koperkiewicz piosenkę i zrobił do tego teledysk, który ludzie ciagle nuca …
"w ogóle"pisze się tak a nie "wogule" ale to nie ważne przy tak wielkich odkryciach kulturalnych jakim jest niewątpliwie piosenka czy teledysk. We głowach wam się po przewracało panowie .W Siedlcach niektórym potrzeba zimnego deszczu. Najmądrzejsi, najładniejsi, no tfu-rcy, prekursorzy wszystkiego CKiS. Niedługo się dowiemy,że to jeden z pracowników CkiS z Siedlec wynalazł ogień,a niejaki… odkrył,że ziemia się kreci wokół, wokół CKIS. Za grosz skromności. A Siedlczanie nie są głupi i nucą inne piosenki
– Ile siedleckie ośrodki kultury zarobiły na Dniach Siedlec?
– ile CKiS zarobił na festiwalu rockowym?
– jakie w ogóle są przychody tych instytucji?
Bo wydawać publiczne pieniądze, to żadna SZTUKA. Sztuką jest dla sztuki zdobyć sponsora, przygotować dobry biznesplan (żeby przedsięwzięcie się opłaciło), tak skalkulować bilety, by zwracali się wykonawcy i oprawa – Była ku temu okazja. Dni Siedlec, rockowisko ściągnęły nie małą widownię – firmy, i to nie koniecznie siedleckie, mogłyby pokazać się przy tej okazji i zostawić tu sporo grosza. Ale łatwiej jest przecież wyciągać forsę z naszych (podatników) portfeli. A! I nie traktujmy miejskich spółek jako sponsorów, bo to kpina!!!
Do: CKiS, MOK – im już dziękujemy!
Obywatelu Siedlec – masz prawo do dostępu do informacji publicznej. Skorzystaj z niego 🙂