Dzisiaj na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Prusa 6 odbyła się druga edycja Siedleckiego Maratonu Fitness. Wszystko wskazuje na to, że impreza już na stałe znalazła swoje miejsce wśród miejskich wydarzeń. Niestety na parkiecie wciąż dominowały panie.

Mimo że Maraton oficjalnie rozpoczął się o godz. 13.45  to kobiety już kilkadziesiąt minut wcześniej przyszły do hali OSiR i niecierpliwie czekały na pierwsze 60 minut zajęć. Jedną z nich była Paulina z Siedlec.

– Pierwszy raz na tej imprezie? – Nie. W ubiegłym roku też byłam i naprawdę nie mogłam doczekać się drugiego Maratonu.  – Ćwiczysz na co dzień? – Nie, jeżdżę rowerem, ale na takie zajęcia lubię przyjść. Tutaj jest fajna zabawa. To coś nowego. Coś innego. Wiedziałam miej więcej czego mogę się spodziewać, więc jestem. – No właśnie to czego? – Przede wszystkim bardzo dobrej zabawy i oczywiście fizycznego wysiłku. – Co zostało Ci z ubiegłorocznych ćwiczeń? – Oj… Tak to chyba nic. Tutaj mamy układy i w miarę rozkręcania jest ich coraz więcej, więc nie ma tak naprawdę szans żeby to potem powtórzyć. – Czyli nic na zgrabne pośladki? – (śmiech) Niestety. Na grane pośladki nic nie pamiętam.

Wszyscy, którzy zdecydowali się wziąć aktywny udział w imprezie  zapoznali się z podstawowymi krokami, zasadami i układami Fusion Dance (od godz. 14 do 15, prowadzenie Marta Makać), Funky Dance (od godz. 15. do 16, instruktorka Małgorzata Płaza), Zumba Fitness (od godz. 16 do 17, instruktorka Agnieszka Lipińska) i Unity Dance ( od godz. 17. do 18, instruktorka Małgorzata Płaza).

W trakcie trwania Prozdrowotnego Festynu Rodzinnego w budynku Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz na terenie wokół niego można było skorzystać z porad dietetyczek i kosmetolożek. Organizatorami II Siedleckiego Maratonu Fitness byli Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz Fitness Club Active Women w Siedlcach.

bg