W miniony piątek 15 kwietnia w Sali Podlasie Miejskiego Ośrodka Kultury odbyła się promocja książki Sławomira Kindziuka „90 lat futbolu w Siedlcach. Sezon po sezonie”. Nam tuż po niej udało się porozmawiać z autorem.
Jakie ciekawostki zawarłeś w swojej książce?
Warte przypomnienia jest to, że w latach międzywojennych w siedleckich drużynach grało kilku naprawdę porządnych piłkarzy, którzy później robili karierę w klubach pierwszoligowych i reprezentacji polskiej. Trzy mecze rozegrał Ryszard Piec, który później grał z Ernestem Wilimowskim w słynnym meczu z Brazylią, który był na olimpiadzie w Berlinie w 1936 roku. Było jeszcze paru innych niezłych piłkarzy ujętych w statystykach. Siedleckie kluby były karane, dyskwalifikowane za kaperowanie piłkarzy do swojej drużyny pod pozorem odbycia służby wojskowej. To co Legia i Śląsk praktykowały od lat 50 – tych do 90 – tych w Siedlcach zaczęło się 20 lat wcześniej. Inne ciekawostki to wymienienie wszystkich kadr. Rok po roku wymieniam po kilkanaście czasem kilkadziesiąt nazwisk piłkarzy. Tego nikt nie publikował.
„90 lat futbolu w Siedlcach…” jest tylko dla pasjonatów piłki nożnej?
Wiesz, myślę, że nie. Jak rozmawiałem z profesorem Jerzym Kunikowskim, który jest jednym z jej recenzentów powiedział, że tata ją kupi a syn zauroczy się futbolem. Pewnie jest w niej też jakiś walor edukacyjny.
Kobiety też będą w stanie przez nią przebrnąć?
Może nawet przeczytać (śmiech). Wydaje mi się, że pozycja jest napisana w tak przystępny sposób, że nie będzie z tym problemu. Poza tym można ją czytać na wyrywki opuszczając poszczególne mniej interesujące nas lata a wybierać te, w których chcemy kogoś odnaleźć. Z kolei na podstawie aneksu statystycznego można napisać kolejną swoją książkę.
Powiedziałeś, że korzystałeś z wielu źródeł podczas pisania też książki. Dużo jest o siedleckim futbolu poza Siedlcami?
Jest sporo a dużo jest jeszcze do odkrycia. We Wrocławiu w „Ossolineum” są mikrofilmy, ale oni nie przyślą ich do Siedlec. Trzeba tam jechać i czytać. Tam na pewno są gazety, które ukazywały się w latach 40 – tych i 50 – tych z informacjami o siedleckich zespołach. Podobnie jak w Krakowie.
Kiedy przechodziłeś przez lata świetności siedleckiego futbolu i doszedłeś do okresu sprzed 3 lat, kiedy Pogoń miała duże problemy, nie było Ci tak po ludzku smutno?
Wiesz nie, bo patrzyłem na to co się działo i obserwuję to co dzieje się teraz chłodnym okiem. Nie przeżywam, bo ja też nie jestem rodowitym siedlczaninem. Przyjechałem tu 27 lat temu dla żony. Tam stoi… Nadal piękna kobieta… (śmiech) Ale na poważnie – do pytania. Wiesz, ja od tylu lat oglądam futbol, że ostatnio wyprałem się z takich emocji. Na mecz ostatnio lubię iść jak na widowisko sportowe… Nie podniecam się specjalnie wysoką wygraną i nie rozpaczam nad przegraną, ale chciałbym żeby w Siedlcach odbywały się mecze na jak najwyższym poziomie.
Mamy 90 lecie futbolu. Rozumiem, że cały wiek uczcisz dwoma tomami…
Wiesz… nie. Za półtora roku wydam kolejną książkę. Tak jak w tej potraktowałem futbol w kolejnej potraktuję inne dziedziny sportu.
Dziękuję za rozmowę.
Ja też.
*** Sławomir Kindziuk – z wykształcenia prawnik i dziennikarz. Debiutował na łamach „Gromady – Rolnika Polskiego” w lipcu 1980 roku. Publikował w: „Konstrukcje”, „Echo Podlasia”, „Gazeta Wyborcza/Gazeta Stołeczna”, „Kurier Siedlecki”, „Życie Warszawy/Życie Siedleckie”, „Polska/Nasze Miasto Siedlce”, „Merkuriusz”, „Itd” i „Fundamenty” oraz w pismach sportowych. Jest autorem książek: Nie tylko piłkarze. 60 lat MKS Pogoń Siedlce (Siedlce 2004), Nie tylko sztangiści. 30 lat WLKS Siedlce (Siedlce 2006). Od 2007 roku jest dziennikarzem TV Siedlce.
**** Książkę „90 lat futbolu w Siedlcach. Sezon po sezonie” można kupić w biurze stowarzyszenia tutajteraz przy ul. Pułaskiego 11 i kilku siedleckich księgarniach: przy ul. Pułaskiego 14; przy ul. Kochanowskiego 7a; przy ul. Piłsudskiego 6; przy ul. Wojskowej 11 i przy ul. Katedralnej 5 .
Szkoda, że pan redaktor Kindziuk już nie pisze artykułów w lokalnej prasie o aktualnym sporcie w Siedlcach. To się wspaniale czytało! A książkę kupię z pewnością!