Siedlecki Meditrans wygrał konkurs na obsługę medyczną wyścigu kolarskiego Tour De Pologne. O tym sukcesie z Leszkiem Szpakowskim, dyrektorem Stacji Pogotowia Ratunkowego rozmawia Aneta Borkowska.
Ponad tysiąc kolarzy będzie w rękach Meditransu.
Leszek Szpakowski: Tak. Udało nam się wygrać konkurs na obsługę prestiżowego wyścigu kolarskiego jakim jest Tour de Pologne. Wyścig zaczyna się 31 lipca w Pruszkowie i kończy 6 sierpnia w Krakowie. To w sumie 7 dni i nasza firma będzie odsługiwać cały wyścig. 10 marca zostało podpisane porozumienie między firmą Lang Team a naszą, które jest podstawą do ostatecznej umowy a ta z kolei zostanie podpisana 12 kwietnia w Siedlcach.
Jak to się stało, że wybór padł akurat na Was?
L.S.: Złożyliśmy swoją ofertę do spółki Lang Team i okazało się, że jest najlepsza. Ale nie z przypadku. Od kilku lat jako pogotowie obsługujemy wyścigi kolarskie na terenie Siedlec, Podlasia i w sumie to całego naszego województwa. Dlatego też pomyślałem, że moglibyśmy spróbować wziąć udział w konkursie na obsługę wyścigu, który w kalendarzu światowej organizacji kolarstwa jest na piątym miejscu.
Jak będzie wyglądała Wasza praca?
L.S.: Do obsługi wyścigu zostaną oddelegowane dwie karetki, czterech ratowników i jeden lekarz. W kolumnie jedzie ponad tysiąc osób i ponad dwieście pojazdów. Karetki będą jechały za kolumną wyścigu i jeżeli wydarzy się jakiś wypadek to my udzielamy wtedy pomocy. Oczywiście niezbędna będzie współpraca z lotniczym pogotowiem ratunkowym oraz, jeżeli będzie taka konieczność z miejscowymi służbami medycznymi tam gdzie będzie miało miejsce zdarzenie. Nie ukrywam, że wyzwanie jest duże, bo uczestnikami będą kolarze z całego świata.
Prestiż faktycznie duży. Dacie sobie radę?
L.S.: Jestem przekonany, że tak. Gdybym nie był to byśmy się na to nie porywali. Przygotowania już zaczęliśmy. I to bardzo solidne. Wyścig to niesamowite przedsięwzięcie z punktu logistycznego, więc chcemy się sprawdzić, pokazać i zaistnieć.
I zarobić?
L.S.: O zarobku nie będę mówić, bo to tajemnica handlowa i nie mogę zdradzać takich szczegółów. Ale nie ukrywam, że w najbliższych latach będziemy się przekształcali w spółkę prawa handlowego i będziemy się rozpychać na rynku jak każda inna firma. Wiem, że pogotowie będzie zawsze istniało, ale my chcemy wyjść szerzej, robimy szkolenia, bierzemy udział w imprezach charytatywnych jak WOŚP i chcemy także szukać źródeł finansowania nie tylko z kontraktów z NFZ. I nie ukrywam, że taki wyścig to dla nas dodatkowe źródło dochodów.
Przyznam, że jestem bardzo dumna z tego faktu. To zawsze więcej o nas w kraju. Mam tylko cichą nadzieję, że pojawi się chociaż raz gdziekolwiek informacja o naszym mieście. Że w ogóle przynajmniej raz przy tej imprezie usłyszę "Siedlce".
Gratuluję i dyrektorowi, i samym ratownikom.
A ja mam nadzieje, że przyjdzie kiedyś czas, że UM dogada się z Lang Team i Tour De Pologne zawita do grodu nad Muchawką. Co Sochaczew czy Pruszków może, a My nie ?? Jakby UM dobrze się zakręcił to na pewno znalazłoby się kilka milinów na wkład potrzebny do organizacji wyścigu. W końcu TDP, jest transmitowane na żywo, na pół świata.