Kaszyński: Pacjenci komercyjni pozwolą nam na dodatkowy przychód pieniędzy, z których korzystać będą wszyscy

Dokładnie od miesiąca dawny szpital wojewódzki w Siedlcach funkcjonuje jako Mazowiecki Szpital Wojewódzki w Siedlcach spółka z. o. o. Zmiana ma wyjść na lepsze pacjentom z NFZ i tym komercyjnym. Nie da się ukryć, że plany są ogromne.

– U nas nie ma pacjentów drugiej kategorii. Jeśli chcemy wykonywać usługi  komercyjne to musimy mieć dobrą opinię pacjentów z NFZ, bo inaczej komercyjni do nas nie przyjdą – mówi Wojciech Kaszyński, prezes  zarządu spółki Mazowiecki Szpital Wojewódzki w Siedlcach. – Zresztą  pacjenci z NFZ to nasze utrzymanie i trzeba być nierozsądnym, aby swoje główne źródło dochodów źle traktować. Podkreślam, że każdy pacjent dla nas jest tak samo ważny – dodaje.
Te słowa skierowane są do pacjentów, którzy obawiają się wprowadzenia usług komercyjnych przez placówkę. Zapytani na szpitalnym korytarzu mówią, że zostaną zepchnięci na drugi plan, a ci co zapłacą będą traktowani o wiele lepiej. Pacjenci boją się, także że usługi komercyjne będą wykonywane w czasie kiedy oni powinni być przyjmowani, oraz tego że łóżka szpitalne zostaną zajęte przez tych co mają kasę.

Łóżek nie zabraknie

– Pacjenci, którzy leczą się w ramach NFZ nie odczują zmiany na gorsze, a wręcz odwrotnie – tłumaczy prezes. – Teraz, gdy ludzie będą mieli wybór, część z nich wybierze usługę komercyjną i dzięki temu kolejki będą mniejsze – dodaje.
Prezes zapewnia też, że usługi płatne będą wykonywane dopiero po godzinie 15. czyli kiedy kończy się praca w ramach NFZ. Również osoby hospitalizowane nie mają się czego obawiać, ponieważ usługi komercyjne nie obejmują leżenia w szpitalu. Będzie dostępna jedynie chirurgia jednego dnia. Więc wszystkie łóżka zostaną dla pacjentów objętych kontraktami z NFZ.
– Pacjenci komercyjni pozwolą nam na dodatkowy przychód pieniędzy, z których korzystać będą wszyscy – mówi Wojciech Kaszyński. – Mamy w planach wiele inwestycji. Chcemy unowocześnić sprzęt, zakupić nowy tomograf, nowe kardiomonitory,  narzędzia na bloki operacyjne, planujemy zakup urządzenia do rozbijania kamieni nerkowych – dodaje.
Te wszystkie unowocześnienia będą możliwe dzięki pacjentom komercyjnym oraz kredytom, które teraz jako spółka możemy zaciągać, właśnie dzięki przekształceniu.  
– Jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że marszałek wyposażył nasz szpital w kapitał zakładowy wart w tej chwili 17 milionów. To duże zabezpieczenie dla nas podczas zaciągania wieloletnich kredytów, bo nie musimy inwestować własnej gotówki, tylko mamy zabezpieczenie w postaci lokat. Banki inaczej na nas patrzą. To pozwoli właśnie na inwestycje, o których wcześniej mogliśmy tylko pomarzyć – tłumaczy prezes spółki.

Usługi komercyjne ruszą od połowy lutego. Na początku będą to konsultacje ze specjalistami.

– Chirurgia plastyczna? – Zakusy mamy

Usługi komercyjne ruszą od połowy lutego. Na początku będą to konsultacje ze specjalistami. Trochę później ruszy usługa z zakresu chirurgii jednego dnia.  Szpital otworzy także poradnię przedwczesnej miażdżycy i nagłej śmierci serca. Będzie ona funkcjonowała tylko jako usługa płatna, ponieważ NFZ nie płaci za tego typu badania. Warto zaznaczyć, że takiej poradni jeszcze w Polsce nie ma, więc placówka ma szansę na pacjentów z całego kraju, a może i z zagranicy.
– Nie ukrywam, że na to liczymy. Oczywiście nie łudzę się, że nagle pół Europy będzie się u nas leczyć, ale możliwość będzie – tłumaczy Kaszyński. –  Jest to program autorski, mamy zespół największych sław w Polsce. Na razie jednak nie mogę zdradzić nazwisk. Myślę, że poradnia ruszy nie wcześniej jak marzec czy kwiecień, bo musimy się do niej perfekcyjnie przygotować – dodaje.
Jest też szansa dla osób, które chciałyby poprawić swoją urodę. Prezes spółki zdradził, że trwają rozmowy na temat chirurgii plastycznej.
– Zakusy mamy, ale jeśli  nie otrzymamy możliwości współpracy z najlepszymi to tego robić nie będziemy – wyjaśnia.
Pocieszeniem na początek będzie chirurgia kosmetyczna, czyli usuwanie znamion czy blizn.

ab