Najbliższe 3 miesiące w areszcie tymczasowym spędzi 20 – letni mieszkaniec Siedlec. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów 10 stycznia za ciężkie pobicie 52 – letniego siedlczanina. Zebrane po jego zatrzymaniu dowody wskazały jednak, że sprawca katując swoją ofiarę próbował ją zabić.
W poniedziałek (10 stycznia) około godz. 19.25 dyżurny siedleckiej komendy został powiadomiony przez dyspozytora pogotowia ratunkowego o tym, że załoga karetki zabiera z klatki schodowej jednej z kamienic przy ul. Pułaskiego mężczyznę, który został pobity. Jego stan określono jako bardzo ciężki. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze szybko odtworzyli przebieg tego zdarzenia. Okazało się, że pokrzywdzony jest mieszkańcem kamienicy, na której klatce go znaleziono. Tego dnia wcześniej przebywał w mieszkaniu swojej sąsiadki, gdzie wspólnie z innymi obecnymi tam osobami pił alkohol. W pewnym momencie postanowił, że pójdzie na podwórko do komórki po węgiel. Właścicielka mieszkania, w którym przebywał, poprosiła go, aby i jej też go przyniósł. W tym celu dała mu klucze do swojej komórki. Po pewnym czasie pokrzywdzony wrócił do jej mieszkania i poinformował kobietę, że zgubił jej klucz. To spowodowało u obecnego na miejscu 20 – latka atak furii. Rzucił się na pokrzywdzonego i zaczął go bić. Zaatakowany już na początku stracił przytomność i nie bronił się przed napastnikiem. Przez około 30 min. nikt z obecnych na miejscu czyli: właścicielka mieszkania i drugi mężczyzna nie reagowali na agresywnego napastnika. Następnie pobitego wyniesiono na klatkę i tam go pozostawiono, a biesiadnicy wrócili do mieszkania. Po uzyskaniu tych informacji obecni na miejscu zdarzenia funkcjonariusze zatrzymali całą trójkę współbiesiadników w areszcie. Podejrzewany miał w organizmie blisko 2,4 promila alkoholu. Wczoraj (13 stycznia) decyzją siedleckiego Sądu został on tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy pod zarzutem usiłowania zabójstwa. Przestępstwo to zagrożone jest karą dożywotniego pozbawienia wolności.
kom. Jerzy Długosz/Fot. Janusz Mazurek