Od 1 stycznia 2011 roku będzie obowiązywał nas zmieniony Kodeks pracy. Co przyniosą ze sobą zmiany? Przede wszystkim dodatkowy dzień wolny od pracy, którym będzie Święto Trzech Króli. 18. października prezydent Polski Bronisław Komorowski podpisał odpowiednią ustawę.
Nowelizacja zakłada, że nie będzie można odbierać – jak do tej pory – wolnego dnia za święta przypadające w sobotę. To znaczy, że jeśli w przyszłym roku 1 maja przypadnie w sobotę to nie będziemy mogli wziąć wolnego dnia tak jak to miało miejsce w mijającym roku. Niestety zmiany w prawie już teraz budzą kontrowersje i sprzeciw. Przede wszystkim Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”, która już teraz zapowiada zaskarżenie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. Zrzeszeni w niej pracodawcy twierdzą, że dodatkowy wolny dzień narazi ich na koszty bliskie miliarda złotych a sam budżet państwa może stracić około 400 mln zł z podatków.
SAM ZA LADĄ
– Nie na rękę jest mi dodatkowy dzień wolny, bo to oznacza, że sam będę musiał pracować – mówi właściciel osiedlowego sklepu. – Prawda jest taka, że nawet odbierane do tej pory dni wolne nie powodowały, że sam musiałem stawać za ladą.
Wszystko wskazuje na to, że zmiany w prawie są jednak niezgodne także z konkordatem zawartym między Polską a Stolicą Apostolską. Umowa w swoim 9 artykule określa bowiem 7 dni świątecznych wolnych od pracy i nie ma pośród nich 6 stycznia, czyli Objawienia Pańskiego. Ustęp drugi tego artykułu wyraźnie informuje „Rozszerzenie powyższego wykazu może nastąpić po porozumieniu Układających się Stron”. W tym przypadku porozumienia nie było. Część pracowników różnicy w zmianie nie odczuje, bo wg. wyliczeń autorki nowelizacji, czyli Platformy Obywatelskiej od 2011 do 2020 roku tak naprawdę zyskają tylko jeden wolny dzień.
BEZ RÓŻNICY
– Na pierwszy rzut oka wydawało mi się, że to jest niedobry pomysł, ponieważ myślałem, że tych dni, które można sobie odebrać jest dosyć dużo – mówi Roman, pracownik jednego z siedleckich urzędów. – Jeśli faktycznie wyliczono, że w najbliższej dekadzie zyskam tylko 1 dzień wolny to tak naprawdę ciężko jest zauważyć różnicę.
Odczuje ją jednak osoba pracująca od wtorku do soboty. Jeśli święto przypadnie w sobotę jej tydzień pracy wyniesie 4 dni, czyli o jeden mniej niż osoby pracującej od poniedziałku do piątku. Obie jednak dostaną takie same pieniądze a ten kto pracował pięć dni nie będzie miał wolnego, czyli będzie stratny.
bg
"SAM ZA LADĄ
– Nie na rękę jest mi dodatkowy dzień wolny, bo to oznacza, że sam będę musiał pracować – mówi właściciel osiedlowego sklepu"
To się połóż!
Prawda jest taka, że dodano jeden dzień wolny (bo święto kościelne) a jednocześnie odebrano 2-3 dni wolny gdyż nie będzie można odbierać świąt, które wypadały w weekend. Taki manewr dla odwrócenia uwagi ludzi pracy. I wszyscy szczęśliwi, że jeden dzień wolny a tak naprawdę są w plecy przez te zmiany prawa. Sprzeciw związków zawodowych przeszedł bez echa. Znowu PRowcy PO górą. Oj biedny, zmanipulowany narodzie. Jakie jeszcze niespodzianki Ciebie czekają za tych rządów?