– Z informacji jakie do mnie w tej chwili docierają wynika, że pożar został stłumiony w zarodku i teraz trwa dogaszanie a także chłodzenie cystern, więc możliwe, że nasi strażacy w samym gaszeniu pożaru nie wezmą udziału – mówi brygadier Adam Dziura, rzecznik prasowy siedleckiej straży pożarnej.
Dzisiaj w Białymstoku około godz. 5.30 doszło do zderzenia dwóch pociągów towarowych wiozących łatwopalne produkty. Ogniem zajęły się dwie lokomotywy i cysterny, z których dwie wybuchły. Ładunek jaki był przewożony to gaz i olej opałowy. W wyniku tego zderzenia zostały ranne 2 osoby. Media donoszą, że według pierwszych ustaleń pierwszy skład był w trakcie zjeżdżania na bocznicę, gdy uderzył w niego drugi. Do akcji zaangażowanych zostało kilkadziesiąt jednostek straży pożarnej. W tym jedna z Siedlec.
– Nasi strażacy wyjechali około godz. 8. rano i mieli włączyć się w akcję gaszenia pożaru. Czy będą gasić nie wiadomo. Jakiś czas temu dostaliśmy jednak informację, że pożar został stłumiony w zarodku i teraz trwa chłodzenie cystern – mówi brygadier Adam Dziura, rzecznik prasowy straży pożarnej. – Na chwilę obecną nie mamy sygnału, że nasza jednostka została zawrócona do bazy. Samochód, który wyjechał z Siedlec ma możliwość podawania wody na większą odległość zatem może być wykorzystany także przy chłodzeniu cystern – dodaje Dziura.
bg