Jarosław Głowacki odwołał się od wyroku siedleckiego sądu.

A jednak. Jarosław Głowacki, wiceprezydent Siedlec i kandydat na radnego z listy PiS odwołał się do Sądu Apelacyjnego w Lublinie od wyroku jaki zapadł w piątek w Sądzie Okręgowym w Siedlcach.

Przypomnijmy. W minionym tygodniu Głowacki pozwał w trybie wyborczym Annę Sochacką, kandydatkę STS na prezydenta Siedlec w związku z wypowiedzią jakiej ta udzieliła podczas rozmowy z naszym portalem i przegrał.

Chodziło o fragment wypowiedzi:

„Jakiś czas temu przegrała Pani w konkursie na dyrektora szkoły. Mogą pojawić się głosy „przegrała w szkole chce być prezydentem”.
Dałam sygnał, że bardzo zależy mi na tej szkole. Podczas poprzedniego konkursu i rodzice i uczniowie wypominali mi, że źle zrobiłam, że nie oddałam mandatu radnej i nie startowałam do konkursu. Teraz startowałam, więc mam czyste sumienie, ale jak w Komisji zasiedli: sekretarz miasta (PiS), radny (PiS) i przewodniczący Klubu Radnych PiS to ja się pytam a gdzie jest PO, które odpowiada za oświatę w mieście? (…)”

Jarosław Głowacki stwierdził, że Anna Sochacka zasugerowała w ten sposób, iż sekretarz miasta Sławomir Marchel jest członkiem PiS chociaż ustawa z 2008r zabrania łączenia obu tych funkcji. Wyraził obawę, iż te słowa mogą negatywnie odbić się na kampanii wyborczej jego i siedleckiego Prawa i Sprawiedliwości. Sąd uznał, że wnioski kandydata na radnego są „zbyt daleko idące” a sama Sochacka swoją wypowiedzią nie naruszyła prawa. Jeszcze w piątek, tuż po rozprawie wiceprezydent powiedział nam, że musi zastanowić się nad dalszym postępowaniem, ale jeśli się na nie zdecyduje to decyzję tę na pewno podejmie  po konsultacji prawnej.

bg

O sprawie SPIN pisał tutaj