Plac im. gen. Wł. Sikorskiego ma być kolejną wizytówką miasta. Czy sprzedaż terenu po byłym stadionie faktycznie przyspieszy szukanie inwestora? Fot. A.BORKOWSKA

Sprzedaż terenu po byłym stadionie między ulicami Wojskową, Katedralną, Sportową i Piłsudskiego to już przeszłość. Następny w kolejności może być Plac im. Gen. Wł. Sikorskiego. Takie rozwiązanie zakłada Wojciech Kudelski, prezydent Siedlec, który zapowiada przyspieszenie działań mających na celu znalezienie inwestora.

– Dopóki nie sprzedałem terenu po byłym stadionie nie mówiłem głośno o sprzedaży Placu Sikorskiego. Z jednej prostej przyczyny, obawiałem się, że sprzedaż placu obniżyłaby wartość stadionu – przyznał prezydent naszego miasta podczas jednej ze swoich konferencji. Teraz, po kupnie atrakcyjnego terenu przez Konstantego Strusa ten problem przestał istnieć.  – Mogę targować się o cenę Placu i myślę, że będzie duże zainteresowanie tym żeby go zabudować – twierdzi Wojciech Kudelski.

Uchwalony kilka lat temu miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu zakłada, że ma to być miejsce na którym będą mogły odbywać się imprezy miejskie a oprócz mogą powstać parkingi podziemne i zabudowa handlowo – usługowa.

Problem polega na tym, że zagospodarowanie terenu w ścisłym centrum miasta wiąże się z prowadzeniem negocjacji z PSS „Społem”, do którego należy część położonych tam nieruchomości. Czy PSS będzie dobrym partnerem w tych rozmowach? To przecież „Społem” najgłośniej sprzeciwiał się sprzedaży terenu przy Wojskowej pod galerię handlową. Władze miasta twierdzą, że relacje z PSS są bardzo dobre.

– Z panem prezesem spotkaliśmy się już kilkakrotnie i to po referendum w sprawie zagospodarowania terenu po byłym stadionie – powiedział Jarosław Głowacki, wiceprezydent miasta. – Wspieramy go także w remoncie Atlasu. Między nami nie ma żadnych konfliktów jeśli chodzi o sprawy publiczne – dodał.

bg