Dziewięć zarzutów przedstawiła Prokuratura Okręgowa lekarce z jednego z siedlecki szpitali podejrzanej o korupcję. Siedleccy policjanci zbierali dowody przeciwko kobiecie przez kilka miesięcy. Grozi jej 10 lat więzienia.
Lekarka podejrzana jest o przyjmowanie łapówek od pacjentów oraz ich rodzin w zamian za leczenie. Otrzymując pieniądze kobieta przyspieszała także procedury związane z badaniami lekarskimi. Funkcjonariuszom z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą udało się zebrać tyle dowodów, aby kobietę wreszcie zatrzymać i postawić przed sąd. Prokurator zastosował wobec zatrzymanej poręczenie majątkowe w wysokości 17 tysięcy zł. Za popełnione przestępstwa grozi jej kara nawet do 10 lat więzienia. Policjanci zwalczający korupcję określają tą sprawę, jako rozwojową.
opr. ab
No to ciekawe co to za pani "doktórka"???? i z którego szpitala.
Wydaje mi się, że to nie jedyny taki przypadek. Moja koleżanka twierdzi, że jak leżała w Wojewódzkim to miała woreczek z 5zł. np dla pielęgniarek. Ciekawe czy tak jest faktycznie, bo ja nie byłam nigdy w szpitalach siedleckich.
eeeee5 zł to pomyłka zaczynamy od 50 ,jak się czyta takie rzeczy człowiek traci serce do tego zawodu…..
To weź woreczek i chodź PiNDO głupia .
To weź woreczek i się przekonaj PINDO GŁUPIA
Tylko nie pięciozłotówki , bo za tyle to nawet salowa basenu ci nie poda bezmózgowcu jeden !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!