Do Singapuru wylatuje jutro a wraca 21 sierpnia. – W Turcji mnie niestety nie będzie – mówi Zygmunt Wielogórski, starosta siedlecki i międzynarodowy sędzia w dyscyplinie jaką jest podnoszenie ciężarów.
Pierwsze w historii światowego sportu Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie rozpoczną się 14 a zakończą 26 sierpnia w Singapurze. Kolejny raz w Polskim Komitecie Olimpijskim przysięgę złożył Zygmunt Wielogórski, starosta siedlecki. To jedyny sędzia z Polski na MIO w dyscyplinie jaką jest podnoszenie ciężarów. Tym razem podczas imprezy nie będzie jednak arbitrem w zmaganiach siedleckich sztangistów i sztangistek. W Singapurze wystartują z Polski dwie osoby: Milena Kruczyńska i Patryk Słowikowski. Nie pojawia się żadne nazwisko z „naszego podwórka”.
MAMY MNIEJ MŁODYCH
– Uzyskanie wyników kwalifikujących do Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich było naprawdę bardzo trudne. Poza tym nie ma wśród naszych ciężarowców aż tylu osób w wieku do 17 lat żebyśmy mogli wystawić ich więcej – twierdzi Wielogórski. – Ta konkretna impreza raczej nie jest dopasowana do Europejczyków. My fizycznie dojrzewamy nieco później niż na przykład Azjaci a co za tym idzie trudno osiągać nam tak dobre wyniki w sporcie w tak młodym wieku – dodaje.
Czy mimo to są szanse na medal dla sztangistów z naszego kraju, którym będzie sędziował starosta?
KOLEJNA OLIMPIADA
– Nie jestem hurraoptymistą. Będzie ciężko – słyszymy od Wielogórskiego kilkanaście godzin przed jego odlotem. Bez względu na to czy z Singapuru przywieziemy medale czy nie, mieszkańców powiatu cieszyć powinna obecność tam starosty. To drugie tak prestiżowe wydarzenie w jego życiu. Pierwszym była letnia olimpiada w Pekinie w 2008roku.
– Dla mnie jest tym ważniejsze, że Igrzyska Młodzieżowe organizowane są pierwszy raz w historii sportu – przyznaje Zygmunt Wielogórski. – Nie wiem czy będzie mi dane sędziowanie w roku 2012 na olimpiadzie dorosłych, bo mam już swój wiek. Chciałem wykorzystać tę szansę i dlatego nie będzie mnie na wrześniowych Mistrzostwach Świata w Podnoszeniu Ciężarów w Turcji. Nadal przede wszystkim jestem starostą i to absorbuje mnie najbardziej.
bg/fot.ab
Fajnie tak, że starosta, który na co dzień jest starostą jest też sędzią. Jakoś tak od razu po Pekinie kiedy się dowiedziałam, miałam do niego więcej sympatii. Fajnie. 😀