Ulica Piłsudskiego rozbłyśnie w świątecznych lampkach. Miasto podjęło współpracę z jednym z przedsiębiorców, który pomoże w ich rozwieszeniu.
– Temat iluminacji pojawił się podczas tegorocznej Motoparady. Wówczas Krzysztof Redesiuk, który zajmuje się usługami inżynierskimi zadeklarował, że za darmo lampki na drzewach zawiesi i później zdejmie – mówi Aneta Krajewska, rzeczniczka urzędu miasta. – A trzeba zaznaczyć, że do tego potrzeba wykwalifikowanych osób – dodaje.
Po tej deklaracji miasto przystąpiło do sprawdzania lampek, których łącznie jest kilka kilometrów. Wszystkie działają dlatego, jak zapewnia Krajewska, wkrótce będą przekazane do firmy. Założenie lampek na drzewa i ich zdjęcie kosztuje od 50 do 70 tysięcy.
– Widzimy, że temat świątecznych iluminacji wzbudził tak duże zainteresowanie wśród mieszkańców, że deklarowali przekazanie pieniędzy na ten cel. Skoro już wiadomo, że lampki będą, prezydent prosi, aby te pieniądze przeznaczyć na ogrzewalnię, którą prowadzi siedlecka Caritas – tłumaczy rzeczniczka – Jest już zimno, organizacja zbierała środki na jej utrzymanie, więc prosimy o wsparcie tej ważnej inicjatywy.
W mieście oprócz lampek będą także inne iluminacje świąteczne, które pojawią się przed urzędem, a także w parku. Poza tym tradycyjnie na placu Sikorskiego stanie ogromna choinka.
Ściema. Najpierw w obieg wypuszczają informację, że nie będzie, więc świadomie podjęto i opublikowano taką informację, a teraz piszą bajki, że prowadzili rozmowy i faktycznie to chcieli rozwieszać. Logika, której brak zauważy nawet głupek.
Mi to wygląda, że Orzełowski i Hapunowicz szeryfa przestraszyli, a ten się opamiętał.
Włodarz nie musiał się opamiętywać. Prezydenta nikt nie przestraszył. Doprowadził do tego, że lampki będą na drzewach, pieniądze w kasie miasta, wsparcie dla Caritasu też mam nadzieję się znajdzie. Majstersztyk!
Ten drugi komentarz chyba musiał ktoś z UM napisać, bo nikt rozsądny nie da się na to nabrać.
Przypływ dobroci dla ludzi…
Tu nikt nie musi się na nic nabierać. W drugim komentarzu jest opisana prawda. Jeśli Przedsiębiorcy zadeklarowali, że koszty związane z tymi pająkami czy tam pajęczynami przy Piłsudskiego wezmą na siebie to w kasie miasta zostają pieniądze. Wszyscy, którzy chcieli się składać na rozwieszenie tych lampek (60 tys.) Mogą wspomóc potrzebujących.
Ale ściema aż w oczy szczypie