Chcieli 1500 ton, a jest deklaracja na 324. Władze Siedlec martwią się informacjami jakie docierają do nich z Polskiej Grupy Górniczej, która ma dostarczyć siedlczanom opał po preferencyjnych cenach. Pierwsze sygnały są takie, że nie dla wszystkich starczy surowca.
– W transzy do grudnia zgłosiliśmy do PGG zapotrzebowanie na 1500 ton, a otrzymaliśmy wstępną odpowiedź od Grupy, że w sumie, będą tego węgla tyko 324 tony, czyli niewiele ponad 20 procent tego, na co liczyliśmy – informuje wiceprezydent Siedlec Robert Szczepanik. – W piśnie pojawił się też lakoniczny zapis, że w sytuacji gdy dostarczony węgiel zostanie wydany, a możliwości produkcyjne kopalń na to pozwolą, PGG rozważy zwiększenie dostawy. O ile? Nie wiadomo – przyznaje Szczepanik.
Ale zaraz propagandyści się uruchomią i zaczną wmawiać, że to miasto nie zapewniło węgla. pgg dobrze wie co robi :/