Nie do sal gimnastycznych jak pierwotnie myślano, a do Warszawy trafili uchodźcy, którzy musieli wykwaterować się dziś z siedleckich hoteli. To w związku ze zmianami stawek za przyjęcie uchodźców.
Ta wynosiła na początku 120 zł za dobowe wyżywienie oraz zapewnienie noclegu. Decyzją wojewody zmniejszyła się do 40 zł. Na nową stawkę zgodził się tylko jeden hotel, który miał podpisaną umowę z miastem.
– W pozostałych hotelach przebywało 61 osób. Ale dziś do miejsca zorganizowanego przez wojewodę, a jest to w naszym przypadku Centrum Targowo-Kongresowe GlobalEXPO ostatecznie trafiło 18 osób – mówi Aneta Krajewska, rzeczniczka urzędu. – 43 osoby znalazły inne miejsca. Okazało się, że część miała tu znajomych, a część rodziny w tym mężów, którzy od jakiegoś czasu w naszym mieście lub okolicach pracowali – dodaje.
Jedynym hotelem, którzy zgodził się na nową stawkę jest Arche, część uchodźców przebywa także w internacie w „Rolniku”.
To że J***** nosacz z ul. Pustej się nie zgodził, to chyba dla nikogo nie jest zaskoczeniem? Właścicielowi Arche, który od początku pokazał klasę i wykazał się empatią (w przeciwieństwie do owego nosacza), mógłby buty czyścić lub najwyżej ziemniaczki obierać 🙂
Jakoś nikt nie zauważył, że ci uchodźcy mieli tu rodziny a nawet pracujących od lat mężów. No ale lepiej za darmo w hotelu
No właśnie mnie to zastanawia. Trochę to słabe, że ktoś ma tu męża czy siostrę, a mieszkał w hotelu. Ktoś kto naprawdę potrzebował mógł tu pomieszkać, a nie gdzieś w hali. Słabe
Szacunek dla Pana Władysława Grochowskiego. Jednakże myślę, że nieliczni docenią gest i klasę tego człowieka, reszta tych mądrzejszych będzie z tego żartowała.
GDZIE JEST 500 MIEJSC W AKADEMIKU NA BEMA CO SIĘ TAK CHWALIŁ PREZYDENT ??? I CO NIE MA ? SŁABO !!!!!!!
Do siedlczanina. A w czyjej gestii jest akademik? Mam wrażenie, że nie miasta. Trochę logiki.