Szpital miejski w Siedlcach ma coraz większy problem. Na rynku brakuje gazów medycznych, a więc zaczyna się walka o każdą butlę z tlenem.
– Zapotrzebowanie na tlen w ostatnich dniach wzrosło kilkaset razy, a firmy dostarczające go nie wyrabiają się z zamówieniami – mówi dyrektor SP ZOZu Mirosław Leśkowicz. – Zamontowaliśmy dodatkowy, duży zbiornik na tlen, ale potrzeby każdego dnia rosną – dodaje.
Szpital poinformował o sytuacji wojewodę mazowieckiego, marszałka oraz władze miasta.
Wczoraj w placówce przebywało 159 pacjentów z COVID-19. Większość z nich wymaga tlenoterapii.
Tak się kończy wiara w premiera i jego zapewnienia, że wirus jest już w ofwrocie
Boże tak to będzie teraz wyglądało. Nic nie bedzie, karetek, tlenu, lekarzy pielegniarek i artwników druga lombardia zobaczycie. A pan morawiecki każdą konferencję zaczyna od tego jak źle jest u innych
Myślałem, że teraz szpitale mają swoje wytwórnie tlenu.
A tu jak 50 lat temu po tlen do Warszawy.
Nie będą jechać jak wyczerpano kilka butli, jadą jak wszystkie są wyczerpane.
Znam sprawę, ze szpitala miejskiego (wojewódzkiego nie było) przyjeżdżano po tlen do Odlewni Staliwa. Nikogo nie obchodziło, że był to tlen techniczny, a nie medyczny, (stopień zanieczyszczeń)
Jaki to premier który opowiadał że w Polsce cud i miód, czołówka Europy a inni powinni się od nas uczyć. Jakby się uczyli to nawet i tlenu obecnie by nie mieli. Jaki to jest rząd który w durny i niewytłumaczalny sposób nie przyjął pomocy sprzętu medycznego oferowanej przez rząd niemiecki mówiąc że my również możemy im pomóc. Jest takie przysłowie: "polak mądry po szkodzie". Jak i na kogo głosowaliśmy, to teraz zbieramy tego plon.