Dziś około godz. 10 siedleccy strażacy zostali powiadomieni, że w jednym z mieszkań w bloku może być nieprzytomny, starszy i schorowany mężczyzna.
Pomoc wezwali sąsiedzi, którzy od dłuższego czasu nie mogli się z 65-latkiem skontaktować.
– Drzwi były zamknięte, na miejsce skierowano dwa zastępy, w tym jeden z drabiną mechaniczną. Strażacy weszli przez okno – mówi Paweł Kulicki, rzecznik straży.
Na miejscu było pogotowie ratunkowe, mężczyzna został zabrany do szpitala.