W siedleckim urzędzie trwa zwołana w trybie nadzwyczajnym, komisja sportu w całości poświęcona sytuacji w drugoligowej Pogoni Siedlce.
Do radnych dotarły informacje, że sytuacja w klubie jest krytyczna jest i możliwości wycofania z rozgrywek.
Pogoń aktualnie przygotowuje się do rundy wiosennej. Jak mówi prezes Andrzej Materski klub mimo trudnej sytuacji finansowej stara się, by wszystko działało.
– Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji, 7 piłkarzy zostało zawieszonych, toczą się postępowania w POLADZIE i prokuraturze – tłumaczy. – Dostaliśmy z miasta kwotę około milion 300 tysięcy, a kwota którą w założeniu mieliśmy otrzymać ponad 2 miliony. Na tej podstawie budowaliśmy budżet, który wynosi około 4 miliony za ubiegły rok – dodaje.
Pogoni brakuje do zbilansowania około 2 milionów 700 tysięcy. Klub starał się je pozyskać poprzez sponsorów czy ewentualnie poprzez przejecie klubu przez inwestora.
– W ostatnim czasie pojawiło się dwóch takich inwestorów, a ostatnio kolejny Sławomir Kielbus ze Stanów Zjednoczonych – mówi Materski. – Zadeklarował, że od 1 lipca przejmie Pogoń Siedlce, wstępnie oczywiście. Na tej podstawie liczyliśmy, że dotrwamy do czerwca, mamy decyzję zarządu, która pozwala na przekazania klubu do spółki, która by się utworzyła – dodaje.
Inwestor opierał swoje wejście do klubu na kwotę 2 mln.
– Był zainteresowany, miał już przyjeżdżać do Siedlec, gdzie miało odbyć się spotkanie, na którym został by podpisany list intencyjny, który pozwalałaby przejąć klub od lipca – mówi prezes klubu. – Sytuacja się zmieniła kiedy dowiedział się, że te wkład będzie mniejszy. Podziękował i przestał się interesować Pogonią – dodaje.
W tej chwili Pogoń ma zaległości w ZUSie na 740 tysięcy złotych.
– Jest to dług z kilku lat wraz z odsetkami – mówi Materski. – Jest on rozłożony na 8 lat, płacimy po 7 tysięcy miesięcznie.
Ostatecznie radni z komisji sportu będą wnioskować o dodatkowe pieniądze dla drugoligowej Pogoni. Przynajmniej 800 tysięcy złotych.
Więc to nie jest dług za ostatni rok, tylko obecna władza musi go spłacać tylko w imię czego?
ani q…a grosza z miasta!!!
Koniec z finansowaniem kopaczy na kroplówce przez Miasto.. Materski – nie potrafił odpowiedzieć na żadne pytanie. Kluczenie i niestrawne ogólniki. A radni Chojecki, Dobijański, Nowak tak broniący sprawy, niech finansują taki klub z własnych a nie siedleckich podatników pieniędzy.
Dokładnie tak, jak piszą poprzednicy. Dość marnowania społecznych (samorządowych) pieniędzy na utrzymanie marnej jakości kopaczy piłki, których ogląda może 500 osób.
Popieram poprzedników ponieważ miasta Siedlce nie było stać na porządną drużynę.Za czasów byłego już włodarza miasta nikt chyba nie kontrolował tego towarzystwa kopaczy,które miało się dobrze i pieniążki płynęły od sponsorów i z kasy miasta.Po przegranych wyborach w naszym mieście wyszło szydło z worka,pokazało się zadłużenie o którym mieszkańcy nie mieli pojęcia a część tej ekipy zasiada dzisiaj we władzach miasta jako radni,którzy jak myślę przyklaskiwali byłemu włodarzowi pozostając przy miejskim korytku bez względu co będzie dalej a jak jest dalej to widać jak rządzili.W dawnych latach był żużel była drużyna hokejowa i była piłka nożna i jakoś to działało i nie na najgorszym poziomie ale póżniej to już tylko coraz gorzej gdzie zwykli kopacze zarabiali kwoty nie adekwatne do poziomu swoich umiejętności a pozostały jeszcze premie o których jest chyba cicho bo nikt nie lubi się chwalić.
radni chyba żartują – jak chcą to niech ze swoich diet i innych gftów finansują ten syf
A największym problemem jest brak dostępu do VIP roomu i konieczność picia kawy przy toaletach 🙂
koniecznie przygotujcie salon VIP la pokrzywdzonego Chojeckiego.
@dk…. piszesz brednie. Frekwencja na meczach Pogoni od lat jest jedną z najlepszych w I i II lidze i przewyższa podaną przez Ciebie liczbe ponad 2 razy. Podkreślam …ŚREDNIA. przeważnie w ostatniej rundzie wynosiła ok 1200 widzów. Zanim coś napiszesz to poznaj fakty