12,5 zł od osoby za śmieci segregowane i 25 zł za śmieci zmieszane – to propozycje siedleckich władz za odbiór odpadów.
Na początku sesji radny Mariusz Dobijański wniósł o zdjęcie punktu z porządku obrad, ale nie zdobył większości.
Maciej Nowak (nie chciał zdjąć punktu) – podkreślił, że będzie głosował przeciw podwyżkom. Stwierdził, że jest za rozwiązaniami systemowymi a nie podwyżkami. Zaproponował różne rozwiązania – kody kreskowe na workach, podziemne kosze na śmieci. Stwierdził, że koszt obsługi systemu rośnie mimo że coraz więcej siedlczan segreguje śmieci. Dodał, że nie podoba mu się propozycja niskich opłat za odpady zmieszane w rodzinach wielodzietnych (4,5,6, 7 osoba płaciłaby znacznie mniej), bo to nie mobilizuje do segregacji. Dodał, że takie ulgi powinny być tylko dla osób segregujących odpady.
Robert Chojecki – stwierdził, że największym problemem jest nieszczelność systemu. Dodał, że nie można podnosić cen kiedy samorząd nie potrafi uszczelnić systemu. Jak przykład podał to, że np. nie jest weryfikowana liczba osób zamieszkałych. Zaproponował też ustawienie recyklomatów – za wrzucone do pojemnika puszki czy butelki plastikowe mieszkaniec mógłby otrzymywać punkty które uprawniałyby do zniżek na wydarzenia w miejskich ośrodkach.