Padający śnieg, mroźne powietrze i pięćdziesiąt ekstremalnych przeszkód, to wyzwania jakim sprostać musieli uczestnicy Finału Ligi Runmageddonu czyli ostatniej, w tym sezonie finałowej edycji ekstremalnego biegu z przeszkodami w Siedlcach.
Finał Ligi okazał się nie tylko sportowym wyzwaniem, ale także prawdziwą walką z mrozem i śniegiem. 18 listopada br. w Siedlcach odbyły się III Mistrzostwa Polski Biegów Przeszkodowych oraz finał Ligi Runmageddonu, które przy niesprzyjających warunkach pogodowych były prawdziwą próbą siły i charakteru oraz sprawdzianem odporności na zimno. Na dziesięciokilometrowej trasie finałowego Runmageddonu ustawione zostały 53 przeszkody. – Zaplanowaliśmy trasę tak, by pozwoliła sprawdzić umiejętności pokonywania przeszkód i szybkość zawodników. Zdecydowaliśmy się postawić dużo przeszkód technicznych, które pozwalają wykazać się uczestnikom. Zrezygnowaliśmy natomiast z większości wodnych przeszkód, by nasi zawodnicy nie tracili komfortu walki o najlepsze wyniki. – mówi dyrektor eventu Jacek Parol.
III Mistrzostwa Polski Biegów Przeszkodowych Runmageddon
O godzinie 9:00 wystartowała seria Elite mężczyzn, w której udział wzięło ponad 70 osób, a o 9:15 na starcie mistrzostw stanęło 8 kobiet z serii, w której liczy się samodzielne i zgodne z regulaminem pokonywanie przeszkód i jak najlepszy czas. Mimo mrozu i intensywnych opadów śniegu zawodnicy dzielnie mierzyli się z m.in.: Dywanem z opon, Zasiekami, Okopami, Ścianami z łańcuchów, Równoważnią, Poręczami wąskimi i szerokimi. Najbardziej wymagające w tych warunkach pogodowych okazały się: Skośna i nowy Combos czyli połączenie trzech konstrukcji Runmageddonu: Killer Plank, Ring oraz Wariat. Walka o finał w serii mężczyzn toczona była do samego końca. Pierwszy na mecie stanął Krystian Domański, który o 5 sekund wyprzedził zdobywcę drugiego miejsca Mateusza Salamona. Zwycięzca pokonał trasę w 1 godzinę, 19 minut i 55 sekund, a laureat drugiej miejsca w 1 godzinę i 20 minut. Jako trzeci linię mety przekroczył Teofil Deciuk z czasem 1 godzina, 33 minuty i 20 sekund. Krystian Domański, laureat pierwszego miejsca był całkowitym zaskoczeniem tej edycji Runmageddonu. Po raz pierwszy w Runmageddonie wystartował w poprzedzającą mistrzostwa sobotę, kiedy to pokonał formułę Rekrut (6 km, ponad 30 przeszkód), zdobywając 7 miejsce w serii Elite. Ten wynik pozwoli mu zakwalifikować się do startu w III Mistrzostwach Biegów Przeszkodowych, podczas których pokonał faworytów biegu.
W serii Elite Kobiet niezaprzeczalną mistrzynią okazała się Małgorzata Szaruga, która pokonała wszystkie przeszkody na trasie i dotarła do mety z czasem 2 godziny, 33 minuty i 44 sekundy. Małgorzata Szaruga, biegaczka ocr-owa, czterokrotna medalistka Mistrzostw Świata OCR w Kanadzie, po raz drugi wywalczyła zwycięstwo w kończących sezon Runmageddonu mistrzostwach. Pierwsze zdobyła w 2016 roku. Laureatka pierwszego miejsca startowała już 27 razy w polskich edycjach Runmageddonu, a 20 z tych startów zakończyła na podium. W klasyfikacji drużynowej mistrzami Polski została Husaria Race Team, którą w tych zawodach reprezentował miedzy innymi zdobywca trzeciego miejsca w klasyfikacji indywidualnej Teofil Deciuk.
W trakcie niedzielnego Runmageddonu wyłoniono zwycięzców Ligi Runmageddonu. W seriach Open między godziną 9:30 a 11:30 wystartowało ponad 1000 osób, które w tym roku pokonały minimum jedną z formuł Runmageddonu zaczynając od sześciokilometrowego Rekruta i zdobyły co najmniej 2 punkty w Lidzie.
Po ostatnim w tym sezonie biegu na podium stanęli: Tomasz Korczyk zajmując trzecie miejsce i Tomasz Laskowski na drugim. Uczestnikiem, który zdobył najwięcej punktów i stanął na najwyższym miejscu na podium był Jakub Sienkiewicz. Zwycięzca Ligii Runmageddonu nie tylko pokonał najwięcej Runmageddonów w tym roku, ale także w historii Runmageddonu. Finał w Siedlcach był jego setnym startem w tym ekstremalnym biegu z przeszkodami. Wśród kobiet, pierwsze miejsce zajęła Ewelina Skrętek, drugie Monika Sierpińska, a trzecie Joanna Dądelewska.
Finał Ligi w sposób emocjonujący zakończył sezon Runmageddonu 2018. Finałowe biegi były prawdziwą rywalizacją najlepszych i najwytrwalszych Runmageddończyków. – Wszystkim uczestnikom wczorajszego finału należą się wielkie brawa za odwagę i hart ducha, a mistrzom szczere gratulacje. Wczorajsza trasa była godna finału – wymagająca, pogoda nie sprzyjała, a niezłomna postawa uczestników imponowała każdemu, kto na nich patrzył. To była prawdziwa próba siły i charakteru. – mówi Jaro Bieniecki, prezes Runmageddonu.
Sezon 2019 Runmageddonu rozpocznie się już w lutym Zimowym Runmageddonem w Warszawie, a następne edycje odbędą się m.in.: w kwietniu na Dolnym Śląsku, w maju w Małopolsce oraz na Mazowszu, a w czerwcu w Trójmieście i Wielkopolsce. W długi majowy weekend w dniach 1-3.05 odbędzie się też trzydniowy festiwal Runmageddonu w Ełku. Poza polskim edycjami biegu, Organizator potwierdził już dwa eventy zagraniczne: Runmageddon Sahara w dniach 12-17 marca i Kaukaz 23-29 września 2019 r.
reklama ARMS