Taka informacja wybrzmiała dziś podczas spotkania z prezesem PECu. W spółce zostały przeprowadzone dwa audyty: wewnętrzny i przez zewnętrzną firmę z Katowic. I choć po przeanalizowaniu dokumentów oraz po rozmowach z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oficjalna decyzja jeszcze nie zapadła to są pewne wnioski.
Prezes Przedsiębiorstwa Energetycznego powiedział, że budowa instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych forsowana przez byłego prezydenta i byłą prezes spółki w tej lokalizacji i przy takiej wielkości jest nieuzasadniona. – Nie wpłynie ona ani na obniżenie cen ciepła, ani odpadów – powiedział Wojciech Pawlik. Jednocześnie zaznaczył, że sama inwestycja jest już na dość zaawansowanym etapie i rezygnacja z niej zagrożona jest karą finansową nałożoną przez NFOŚ.
Teoretycznie więc PEC jest w stanie ją wykonać, ale zdaniem prezesa lepszym rozwiązaniem byłoby dla miasta wybudowanie niemal dwukrotnie większej instalacji na terenie PWiKu przy współudziale ZUO i okolicznych gmin.
Specjalista najwyższej klasy
Czyli może powstanie, ale zarobi kto inny, nie miasto
Przy współudziale ZUO i gmin. Ich chyba pogięło. Staty ciepła w przypadku przesyłu na odcinku ok 15 km (Suchożebry) były by tak duże że miasto i mieszkańcy nie mieli by żadnego pożytku z tego. Obecny sPECjalista chyba a raczej na pewno nie wie o czym mówi. Racjonalnym jest wykorzystanie istniejącej instalacji której w tej chwili PEC używa i zlokalizowanie spalarni na terenie już zaproponowanym. Takie wymyślanie chyba dla odwrócenia uwagi że audity niczego nie wykazały.
Chyba nie zrozumiałeś artykułu drgi specu, nikt nie ma zamiaru przesyłać ciepła z Woli Suchożebrskiej, jeśli już to z okilic oczyszczalni ścieków. Ta spalarnia jest po prostu nieopłacalna w takiej formie i w zaplanowanej lokalizacji, a mieszkańcy na niej nic nie skorzystają. Szkoda jest przerabiać pieniądze na daremnie i smrodzić palącymi się śmieciami w mieście.
Napisz wprost że na ul.Janowskiej jest jegomość który mówi stop.A słowo ojcaa narodu jest święte
Gdyby była nie opłacalna to wsfoś nie dał by na nią pieniądzy. Wystarczy nie kłamać.
Nikt nie kłamie i projekt wpisuje się w zadania kwalifikowany do dofinansowania nfos ale fundusz nie analizuje zadania pod kątem opłacalności tylko efektów ekologicznych i potrzeb środowiskowych tu gosp. odpadowej. Ich nie obchodzi na ile to się ekonomicznie opłaci np w finalnej cenie ciepła lub doborze dobrej lokalizacji
Specu skąd wiesz co się opłaca a co nie? widziałeś potrzeby miasta w tej sprawie? Znasz moce przerobowe przyszłej spalarni? Znasz koszty? Wiesz jakie będą uwarunkowania środowiskowe w nowej lokalizacji? Nic nie wiesz jak widać.
Zmiana lokalizacji to tak naprawdę cała procedura od nowa. Naszego miasta nie stać na takie straty. To się nazywa niegospodarność.
Cytuję Krzysztof "…Ta spalarnia jest po prostu nieopłacalna w takiej formie i w zaplanowanej lokalizacji, a mieszkańcy na niej nic nie skorzystają. Szkoda jest przerabiać pieniądze na daremnie i smrodzić palącymi się śmieciami w mieście…."
NFOŚiGW (Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej) nie dał by dotacji na taką inwestycję, która by smrodziła w mieście. Nieznajomość tematu Panie Krzyśku? Zna Pan technologię przerobu śmieci w takiej spalarni? Chyba nie. Mega ekologiczna Szwecja spalarniami stoi. Wg mnie przyczyną blokowania największej inwestycji w historii miasta jest to że Sitnik to ogarnął. Nie Hapunowicz i jego brygada RR. To co WAM najlepiej wychodzi to wypinanie piersi do orderów na które niestety nie zasłużyliście.
Ooo. I ta LOKALIZACJA przy oczyszczalnii to od początku wydawała się lepsza, śmieci z Suchozebr nie trzebaby wozić przez całe miasto bo tam akurat byłoby blisko i po drodze, do tego cześć paliwa w postaci osadów z oczyszczalni też od razu byłaby na miejscu, bez kosztów transportu, a te 2 km sieci z oczyszczalni żeby się wpiąć w cieplociag pec jaki to koszt w stosunku do całości inwestycji? Żaden!
A i możliwe że w rozrachunku wspomogloby to hydraulikę tych końcówek sieciowych szczególnie latem. Ale to pytanie do pec.
A ta Żytnia- tam ciągle są tereny i perspektywy rozbudowy miasta, więc te 2 km sieci się nie przyda?
Sieć PEC sięga najdalej do Mieszka. W linii prostej od oczyszczalni niecały kilometr.
Czy są tak do połowy w ciąży.
Brednie. Cała Szwecja posiada spalarnie odpadów w tym również w małych miejscowoścach i są bardzo rentowne, Azarazem są głównym źródłem energii.
To nie można dogadać się z Narodowym Funduszem czy nie można zrobić właśnie większej i w innej lokalizacji? Skoro ma być bardziej opłacalna.
Od "wieków" tj. kampanii wyborczej było jasne że instalacji spalania nie będzie. Potrzebne tylko były władzy tzw. ekspertyzy. Wiemy jak się je zamawia z tezą. Nieważne że to dobry projekt, że jest kupa kasy z Funduszu -NIE, NIE bo to projekt Sitnika. Ot siedlecki grajdołek.
Czytam komentarze i cieszę, że żyję w kraju, gdzie wszyscy znają się na energetyce, gospodarce odpadami, ekonomii, sporcie, polityce, motoryzacji i lotach kosmicznych. Po komu ekspertyzy za dziesiątki tysięcy złotych, skoro można było zapytać w sekcji komentarzy.
Plać karę do nfoś za głupotę i brak kompetencji ale z własnej kieszeni
Już widzę protesty mieszkańców Strzały że im pod nosem spalarnię wybudują.
Energoprojekt Katowice żadnej ameryki nie odkrył.
Nowa lokalizacja przy oczyszczalni PEWIK jest korzystniejsza tzn:
1.podobny charakter infrastruktury, daleko od zabudowań mieszkalnych w przeciwieństwie do Starzyńskiego.
2. relatywnie blisko do sieci ciepłowniczej
3. transport odpadów nie musi jechać przez całe miasto do PEC
4. Brak milionowych opłat za CO2 jakie musiałyby być na terenie PEC
5. Możliwość połączenia produkcji ciepła np. z pomp ciepła na oczyszczalni
6. przeznaczenie terenu PEC na rozwój energetyki
minusy
Prezydent musi podzielić się władzą nad nowym obiektem z gminami ale to kwestia indywidualna.
Sprawdza się powiedzenie gdzie Polaków dwOch tam pięć różnych opinii i to jest nasz grajdołek,ze niczego nie mozemy wykonac nalezycie z kożyścią dla społeczeństwa ,mamy czego sie wstydzic inne miasta maja spalarnie i jakoś nikt się nie otruł.