Od października opłata stała w jedynym żłobku miejskim ma wzrosnąć z obecnych 301 złotych do 1500 zł. W ostatecznym rozrachunku, jak przekonują władze miasta, rodzice nie odczują zmian.
Projekt odpowiedniej uchwały jest już gotowy i czeka tylko na zielone światło radnych. Do tej pory rodzice za pobyt dziecka w żłobku przy Batorego płacili 301 złotych opłaty stałej i 9 złotych dziennej stawki żywieniowej. Państwo dopłacało im 400 złotych.
Teraz żłobek będzie kosztował 1500 zł, stawka żywieniowa będzie naliczana jak dotychczas („maksymalna miesięczna wysokość opłaty za wyżywienie za jedno dziecko w wysokości 7 % minimalnego wynagrodzenia miesięcznego).
Skąd tak drastyczna, niemal 5krotna podwyżka opłaty stałej? Miasto wykorzystało sytuację spowodowaną wejściem w życie rządowego programu „Aktywny Rodzic”. Chodzi o świadczenie „aktywnie w żłobku” – od października rodzicom będzie przysługiwało dofinansowanie do opłaty za pobyt w żłobku, klubie dziecięcym czy u dziennego opiekuna w wysokości 1500 złotych. Do tej pory było to 400 zł. Oznacza to, że rodzice dzieci żłobkowych będą mogli w 100 procentach pokryć wyższą opłatę w siedleckiej placówce ze zwiększonego świadczenia rządowego. Z własnej kieszeni zapłacą tylko za wyżywienie.
W uzasadnieniu do uchwały, prezydent Siedlec podwyżkę tłumaczy tym, że co roku koszty pobytu dzieci w żłobku rosną. W przypadku jednego dziecka to 2240 zł miesięcznie. Ponieważ opłaty w placówce nie były wysokie – różnicę między faktycznym kosztem a opłatami od rodziców pokrywano z miejskiego budżetu.
„Wprowadzenie opłaty w proponowanej wysokości 1500 zł pozwoli zmniejszyć dopłatę ze środków własnych budżetu Miasta Siedlce z poziomu 1 939 zł obecnie do kwoty 740 zł na dziecko miesięcznie.
Spowoduje to, że dotychczasowe koszty miesięczne utrzymania dzieci w miejskim żłobku wynoszące 213.290,00 zł zostaną zmniejszone do 81 400 zł miesięcznie, bez skutków finansowych dla rodziców.”
Na takie ruchy decydują się też inne samorządy. Podnoszą opłaty do 1500 złotych, tak aby były one w 100 procentach pokrywane przez rządowe dotacje.
No to ładnie!!!! Mają rozmach
już kombinują, ale jak sitnik chciał cokolwiek o złotówkę podnieśc to prawie się pos….li
"bez skutków finansowych dla rodziców."
co za bzdura!! rodzice którzy biorą RKO mogli z niego opłacić wyżywienie i pobyt dziecka w żłobku i jeszcze zostawało, a teraz nic nie zostanie, a za wyżywienie zapłacą dodatkowo – to jak tu nie ma skutków finansowych dla rodziców?
Bierzesz 2300 za dzieciaka i płaczesz bo za jedzonko musisz zapłacić? Mniej butelek piwa w miesiącu i dacie rade
I o co ten rabsn. Przecież będziecie mieli kaskę na żłobek. Mniej restauracji, zabawek, zakupów "przyda mi się" i już…wszędzie się płaci za wyżywienie. W szkołach też.
Chyba ktoś tu liczyć nie potrafi.
To że dają to nie znaczy że każdy dostanie bo oczywiście są kruczki które trzeba spełnić aby dostać. Ale w telewizji mówią że wszystkim dają i reszta wierzy łyka te informacje przekazane przez to pudło jak pelikany.
Przekładanie kasy z garnka do garnka. To po prostu pieniądze dla samorządów. Wiele już tak zrobiło. Co za kombinacje. Co za durne prawo. A na przykład w Ciechanowie powiedzieli że podniosą do 1000 zł bo nie chcą drenować budżetu państwa.
Prawie rok po wyborach a państwo nadal z g…a, dykty i trytytki
Wsparcie od rządu jest dla dzieci do 3 roku życia, co jesli dziecko 3 lata skończy w styczniu. Rozumiem, że wtedy rodzice będą musieli te 1500 wyjąć ze swojej kieszeni
Z tego co pytałam w ZUS to do końca uczęszczania dziecka w żłobku w roku w którym kończy 3 lata. Więc jak dziecko jest ze stycznia to do zakończenia roku szkolnego będą pokrywać czesne.