Ogłoszenie o przetargu pojawiło się dzisiaj rano. Jak wynika z jego treści, poza samymi pojazdami, ma być wybudowana wiata parkingowa z fotowoltaiką, magazynem energii i jedna dwustanowiskowa stacja ładowania, która miałaby stanąć na pętli przy ul. Kurpiowskiej.
Zakup „elektryków” jest jednak uwarunkowany dofinansowaniem ze środków unijnych. Samorząd zastrzegł bowiem, że może unieważnić postępowanie jeśli takich pieniędzy nie zdobędzie.
Zgodnie z treścią ogłoszenia, autobusy miałyby być klasy maxi, a na ich dostawę wybrany wykonawca będzie miał do 600 dni od podpisania umowy, czyli niecałe dwa lata.
W tym roku w marcu, na ulice Siedlec wyjechały pierwsze trzy autobusy elektryczne.
Po co? po co pytam się?
Po co kłopoty?
Jakiś problem?
Ja w sumie mam z tym problem. Dlaczego silimy się na autobusy elektryczne, skoro i tak trzeba do nich dołożyć masę pieniędzy (pomijając dotacje itp), a jakościowo, utrzymaniowo i ekologicznie będą odstawać znacznie nawet od zwykłych spalinowych? Jedyny plus, że Siedlce są na tyle małe, że szansa, na zatrzymanie się gdzieś w drodze są niewielkie…
Nikt nie wie… Ani kierowcy, ani zarząd jak autobusy sprawdzą się w zimę po co inwestować w nieznane jak za tą kwotę można kupić sprawdzone i równie dobrze i nowocześnie wyposażone diesle które będą i funkcjonalne z punktu widzenia pasażera jak i kierowcy
Ale przecież w innych miastach juz przeżyły zime i nie bylo żadnych afer zwiazanych z setkami niedziałającymi autobusami? Przecież elektryki to nie jest już nic tak nowego i niesprawdzonego…
Kraków musiał wymieć akumulatory w elektrycznych autobusach za 42,8 mln zł, bo się zużyły.
Ja też nie jestem przekonany do takiej decyzji.Gdzies czytałem wypowiedź przedstawiciela chińskiej firmy dostarczającej autobusy do Polski ,że żywotność tych pojazdów jest przewidziana na ok.10 lat.A u nas i nie tylko w Siedlcach diesle jeżdżą po 20 i dłużej.Podejrzewam,że taka a nie inną decyzja jest podjęta tym,że na diesle nie ma dofinansowania.Chyba ,że się mylę.
Tutaj tylko i wyłącznie chodzi o to dofinansowanie. Ot taka polityka, z braku pieniędzy
poczytajcie ustawę o elektromobilności autorstwa m. in. naszego najbardziej znanego posła. Tam jest jasno napisane ile % taboru ma być niskoemisyjne. Kto jak kto ale obecny rząd nie będzie zmieniał ZIELONYCH limitów w dół, jeśli już to tylko w górę. W tym przypadku POPiS pełną gębą.
A dziur w jezdniach coraz więcej. Skoro pisiory dorwali się do władzy, to najlepszy czas by chwycić za taczki i do roboty, bo jak przyjdzie zima to będzie katastrofa.
Młody Tchórzewski chodzi do roboty na piechotę, więc mu dziury w jezdni powiewają.
jakie dno jakie dno – ale czego oczekiwać os tego miasta