Na stronie internetowej miasta można zobaczyć dwie koncepcje na zagospodarowanie siedleckich Błoni. Dokument za 30 tysięcy złotych opracowała firma z Podkowy Leśnej. I jest w nim … wszystko.
Tężnia solankowa, pumprack, zadaszony grill, ogród społeczny, kino plenerowe, skatepark, ścieżka dla psów, ekologiczny plac zabaw, plaża, jacuzzi, leżaki, hamaki a nawet basen dla dzieci i basen olimpijski. Koncepcje analizowali podczas ostatniej komisji gospodarki miejskiej siedleccy radni.
Zagospodarowanie siedleckich Błoni pod tereny rekreacyjne obiecują główni kandydaci do fotela prezydenta miasta. Przewaga Andrzeja Sitnika polega na tym, że jako obecny prezydent może wyjść do mieszkańców z dokumentem. I zrobił to. Na 2 tygodnie przed terminem wyborów.
Z informacji przekazanych podczas obrad komisji wynika, że koncepcja powstała w ciągu kilku miesięcy.
– Kiedy zdecydowaliśmy, że ją opracujemy, poprzez stronę internetową miasta, poprosiliśmy mieszkańców o sugestie co powinno się tam znajdować. We wrześniu zdecydowaliśmy, że na podstawie tych informacji opracujemy koncepcję zgodną z miejscowym planem zagospodarowania terenu – tłumaczył Dariusz Godlewski naczelnik wydziału programów rozwojowych.
Do przygotowania dokumentu zgłosiły się trzy podmioty. Wybrano jeden. Za 30 tys. złotych. Gdy materiał był gotowy, okazało się, że teren, na którym ma powstać kompleks basenów jest za mały, aby pomieścić to czego chcą mieszkańcy i urzędnicy. Zaplanowano też za mało miejsc parkingowych. Zaledwie 160.
– Kompleks basenów odkrytych ma pomieścić półtora tysiąca osób, więc pasowałoby, aby miejsc parkingowych było przynajmniej 600 – tłumaczył Godlewski.
Dlatego powstała druga koncepcja, która rozwiązuje te problemy. Problem w tym, że ta wersja wymaga już zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, a to może potrwać nawet 2 lat. Rodzi się więc pytanie, które zadała radni Marlena Puzia oraz Maciej Nowak.
– Po co to wszystko, skoro jedna koncepcja nie odpowiada temu co chcemy, a druga wymaga zmiany planu?
– Prezydentowi po prostu zależało, aby pokazać te cuda przed wyborami – podsumowała osoba związana z urzędem. – A przecież, tak naprawdę, poza tym dokumentem nie ma nic, bo nie wiadomo nawet skąd na to wszystko wziąć pieniądze.
Zresztą o te, podczas obrad komisji, nikt nie zapytał. Najważniejsze w tej chwili jest bowiem, zdaniem naczelnika wydziału programów rozwojowych, poznanie opinii mieszkańców. Z tego powodu prezydent Andrzej Sitnik już zarządził przeprowadzenie konsultacji społecznych.
– W ich wyniku, może się okazać, że mieszkańcy będą chcieli inwestycji tak szybko, że wystarczy im pierwsza koncepcja – mówił Godlewski.
Według urzędników nic nie stoi też na przeszkodzie, aby prace na Błoniach realizować etapami, czyli inwestycję rozpocząć, a w razie konieczności zająć się zmianą planu.
po prostu deb..izm
Rozwalał jadę jak swoją. Drogi trzeba naprawiać, szkoły dofinansować odnawiać. W niektórych szkołach toalety w gorszym stanie niż w ZK
koncepcja godna uwagi, w końcu trzeba ten wielki plac jakoś zagospodarować,aby służył mieszkańcom do spędzania czasu z rodzinami na świeżym powietrzu.Co się tyczy toalt w szkołach, to powiem krotko wygląd toalety świadczy o kulturze osób korzystajacych z tych pomieszczeń.
Tyle betonozy na nowe parkingi żeby dojechać na odkryte baseny otwarte kilka tygodni w roku a może i mniej z powodów licznych incydentów kałowych.
I już terenów zielonych mniej.
Jak ktoś lubi takie to cieszy się z tego co jest teraz.
Urzędujący Burmistrz/Prezydent dysponuje narzędziami umożliwiającymi przesuwanie środków z budżetu na własną kampanię, oczywiście wszystko zgodnie z prawem. M. in. dlatego zawsze ma przewagę nad konkurencją ubiegającą się o urząd. Niestety, tak to działa.
Jednak nie ma "wszystkiego" .
Brak (kolejnego) wodotrysku , tak bardzo siedlczanom niezbędnego .
A tak po-ważnie : aberracja !!!