– Nie drenujemy kieszeni, nie pobieramy „haraczy”. Kampania nie uprawnia do publicznego głoszenia nieprawdy – mówi prezeska Przedsiębiorstwa Energetycznego w Siedlcach. Spółka reaguje na wystąpienie Tomasza Hapunowicza podczas konwencji wyborczej.
Marzena Komar to kolejna, po dyrektorce szpitala miejskiego osoba, która wydała oświadczenie po wypowiedziach kandydata na prezydenta Siedlec Tomasza Hapunowicza. Chodzi o jego wystąpienie podczas konwencji wyborczej i te słowa:
„Tylko podczas ostatniej kadencji, z samego Przedsiębiorstwa Energetycznego, ponad 30 milionów zostało wyprowadzone do kasy miejskiej. Teraz państwo czytają artykuły (…) o tym jak Przedsiębiorstwo jest w świetnej kondycji, ile pieniędzy zarabia. Ale te pieniądze zarabiają na nas, na naszych opłatach, które nasi mieszkańcy, często emeryci, którzy wiążą koniec z końcem, muszą po prostu opłacać.”
– Nie można siedlczan wprowadzać w błąd – mówiła podczas konferencji prasowej prezeska Marzena Komar. – Przedsiębiorstwo Energetyczne zapewnia mieszkańcom ciepło, ale opłaty jakie od nich pobiera na ten cel nie wystarczają na pokrycie kosztów jego produkcji. W minionym roku, do pieniędzy „od mieszkańców” musieliśmy „dołożyć” prawie 22 i pół miliona złotych – wyliczała podczas konferencji prasowej.
Wcześniej było to od 2 do 8,5 mln. Prezeska tłumaczyła, że takie „dokładanie” było i jest możliwe dzięki temu, że PEC od 2002 roku wytwarza energię elektryczną, którą sprzedaje. Gdyby nie zdecydowano się na taki krok, Przedsiębiorstwo musiałoby być dotowane z kasy miasta. Dzięki sprzedaży energii elektrycznej spółka, poza „dokładaniem do ciepła” ma na wkład własny do inwestycji czy na wypłacenie dywidendy miastu.
– Dywidendy były wypłacane zawsze, gdy spółka miała z czego je wypłacić. Pieniądze te zawsze zasilały budżet miasta, czyli ostatecznie trafiały do mieszkańców – tłumaczyła Marzena Komar. Dodała też, że taryfy za ciepło musi zatwierdzić Urząd Regulacji Energetyki. – W tej chwili procedowana jest nowa taryfa i ceny ciepła ulegną obniżeniu.
Prezeska PEC, podobnie jak wcześniej dyrektorka SP ZOZu, zaapelowała do wszystkich kandydatów, aby przedstawiali sytuację zgodną z prawdą, nie używali skrótów myślowych i nie wprowadzali mieszkańców w błąd. – Takie działanie jest dla spółki nie tylko krzywdzące, ale też godzi w jej wizerunek, na który pracowali poprzedni prezesi – podkreśliła.
OŚWIADCZENIE TUTAJ
Może na tym cieple z nas nie zdzierają ale za to za ile i kto kupuje ten wyprodukowany prąd, skoro są takie zyski i czy ostatecznie za tą energie elektryczną nie płaci drogo odbiorca końcowy czyli znowu my?
na co jak na co ale na ten lasn to kasę mają
Czy prezydent wydaje polecenia dyrektorom i prezesom miejskich spółek że mają bronić do upadłego pozycji w sondażach?
Pani prezes może nie wie tego, ale gdy ktoś mówi o drenowanie kieszeni i pobieraniu haraczy to nie chodzi o odwierty w kieszeniach
i proceder przestępczy. Poprostu ludzie potrafią dodawać i odejmować. I czują jak ktoś robi ich w jajo. Jak jest napisane że Pec wypłacił 30 milionów to Kowalski może na kalkulatorze takim zwykłym te 30 milionów podzielić na orientacyjną liczbę odbiorców ciepła i wyjdzie o ile by mniej płacił za letnią wodę.
Oytam się który prezes, dyrektor miejski włączy się w wyborczą obronę miasta? Była pani od pracy, od szpitala, był pan od agencji rozwoju miasta, od pracowników socjalnych. Niedawno pewien człowiek powiedział że on na żadne spotkania z kandydatami nie może chodzić bo jest pracownikiem spółki miejskiej i obawia się o stanowisko.
Nie rozumiem fenomenu tej pani.
fenomen chodzi ręka w rękę lub pod rękę z prezydentem
Nie wnikam w tłumaczenia Pani Prezes. Może są prawdziwe, może nieco naciągane. Ale nie to jest najważniejsze. Hapunowicz to pisior, bo co do tego nie ma żadnej wątpliwości i jeśli wygrał by wybory to szanowna Pani Prezes do wymiany, a do PEC-u weszli by nominaci pisowscy odstawieni od koryta (niekoniecznie z Siedlec) i doili by kasę na ile było by to tylko możliwe.