Dziś (29 stycznia) trasy narciarskie „Siedlce-Sekuła” odwiedzili minister sportu i turystyki Sławomir Nitras oraz posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz.
– Jestem tu dlatego, że chciałbym docenić ludzi za którymi stoją lata pracy na rzecz młodzieży. Uważam, że praca którą tu wykonano jest czymś wyjątkowym – powiedział minister. – To jest jak na polskie realia rzecz nizwykła, że na terenach nizinnych istnieje klub, który uczy młodzież jazdy na nartach. Warto to docenić. W Polsce pokutuje mit, że sporty zimowe można uprawiać tylko w górach i chciałbym z tym mitem skończyć – dodał.
Minister dodał, że jeśli władze miasta przygotują projekt przy wsparciu urzędu marszałkowskiego to ten zrobi wszystko, aby trasę utwardzić.
– Dobrze by było, aby obiekt wszedł w 21 wiek. Trasa mogłaby być wtedy prawdziwą chlubą Siedlec, mieć warunki do trenowania nawet latem – tłumaczył Nitras. – W pierwszym kroku chciałbym, aby powstawały profesjonalne trasy, a w drugim kroku żeby w innych miastach powstawały, tak jak w Siedlcach profesjonalne kluby do uprawiania narciarstwa. Chciałbym zaprosić samorządy do budowy tras biegowych i narciarskich – dodał.
Drugim powodem wizyty ministra w naszym mieście jest apel by pamiętać, że najważniejszym ogniwem w sporcie są trenerzy. – Jest w naszym kraju wielu trenerów, którzy sukcesy swoich wychowanków oglądają przed telewizorem. To oni jako pierwsi odkrywają talenty, ale potem ich wychowankowie idą dalej. Musimy pamiętać, że najważniejsi są ci pierwsi szkoleniowcy.
Docenieni zostali dziś Marek Sztander oraz Grzegorz Staręga, trenerzy narciarzy UKS Rawa Siedlce, którzy otrzymali z rąk ministra sportu roczne stypendium w wysokości 4 tys złotych. – Nie robiłem tego dla splendoru czy zaszczytu, ale z pasji – powiedział Staręga.
Pieniądze z ministerstwa bardziej by się przydały remont stadionu przy ul.Prusa ,hali sportowej czy dokończenie stadionu piłkarskiego.