Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne ma problem z zakupem nowych autobusów. W przetargu wpłynęła tylko jedna oferta i jest ona wyższa niż zaplanowane na zakup fundusze.
– Zakładaliśmy zakup jednego autobusu w cenie do 950 tysięcy netto, natomiast w ofercie jest to milion 79 tysięcy netto – mówi prezes spółki Jacek Dmowski. – Czyli o prawie 350 tysięcy więcej – dodaje.
Pod koniec tego tygodnia ma zebrać się zarząd spółki, który będzie szukał brakujących pieniędzy. MPK zamierza kupić trzy niskopodłogowe autobusy z nowoczesnym wyposażeniem. Mają one zastąpić 3 najstarsze z przebiegiem ponad miliona kilometrów.
Ale to nie jedyny kłopot spółki. W MPK nadal potrzeba kierowców. I mimo, że coś lekko drgnęło to rewelacji nie ma.
– Udało nam się dwie osoby z dofinansowania z urzędu pracy zatrudnić, dwie takie kolejne są w trakcie zdobywania uprawnień – tłumaczy prezes. – Ale nawet jeśli ci wszyscy, którzy mają do nas przyjść faktycznie przyjdą to i tak będę potrzebował co najmniej czterech, pięciu a idealnie i komfortowo byłoby sześciu kierowców – dodaje.
Wakaty to między innymi efekt przechodzenia pracowników na emeryturę, a także wysysania ich przez firmy transportowe, które oferują wyższe wynagrodzenia. A te w MPK wynoszą od 4 do 4 700 zł brutto.