Pod IV LO pojawiła się dziś grupa działaczy Młodej Lewicy. Uczniowie i studenci spoza Siedlec przyjechali protestować gdyż dziś placówkę miał odwiedzić minister edukacji Przemysław Czarnek. Minister osobiście się jednak nie pojawił.

Grupa protestuje, bo nie chce ministra na tym stanowisku oraz przyjeżdżając do mniejszych miast chce pokazać, że uczniowie z nich nie są sami i mają wsparcie.

– Chcemy przede wszystkim, aby szkoła pozostała świecka, pan Czarnek zamierza wprowadzić obowiązkową religię lub etykę do szkół, tyle że nauczycieli etyki jest za mało, i dozwolone jest aby nauczali jej katecheci, więc wiemy co to będą za lekcje – mówią protestujący. – Wszyscy wiemy, że pan Czarnek ma poglądy homofobiczne, a my nie chcemy aby taki człowiek pełnił tak ważną funkcję – dodają.

Protestujący uważają też, że dziś ministerstwo edukacji powinno zajmować się innymi dużo ważniejszymi problemami w polskich szkołach.

– Obecnie najważniejsza jest kwestia zdrowia psychicznego, jest duży wskaźnik samobójstw, a teraz przez pandemię dochodzi też brak kontaktu miedzy ludźmi. W każdej szkole powinien być psycholog, dentysta i pielęgniarka, a program powinien być odciążony i to tym powinien zajmować się pan Czrnek. A on chce aby z polskich szkół wychodzili katoliccy fundamentaliści – tłumaczą młodzi.