Agata K. została zatrzymana i o godzinie 12. rozpocznie się jej przesłuchanie.
Przypomnijmy. Chodzi o sprawę siedlczanki, która podawała, że jest chora na raka, a w związku z tym na portalach społecznościowych oraz serwisie pomagam.pl organizowane były zbiórki na jej leczenie. Dziś siedlczanka usłyszy zarzuty.
– Będzie to zarzut oszustwa na szkodę wielu osób, w wyniku czego doszło do rozporządzenia mieniem znacznych rozmiarów. I z tego uczyniła sobie z tego stałe źródło dochodów – mówi Katarzyna Wąsak, prokurator rejonowa.
Przypomnijmy chodzi o blisko 400 tysięcy złotych, które siedlczanka zebrała na rzekome leczenie. Jeśli zarzuty się potwierdzą siedlczance grozi nawet 10 lat więzienia.
AKTUALIZACJA godz. 13.45 – Jak właśnie dowiedział się SPIN, Agata K. przyznała się do zarzutów. Jak zeznała nigdy nie leczyła się onkologicznie i nie potrafi powiedzieć czemu, ale zobaczyła, że to jest łatwy zysk. Najprawdopodobniej dziś będzie wniosek o tymczasowe aresztowanie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zabezpieczono cześć pieniędzy i komputer, a kobieta będzie skierowana na badania psychiatryczne.
Pieniędzy było dużo dużo więcej , znaczna część ludzi wpłacało Pani bezpośrednio na konto lub dawało w kopertę
No ja mam kłopot z merkami, a tu ta osoba tak kłamała.
No pewnie, teraz niech zrobią z niej "wariatkę" i puszczą wolno. Jestem w szoku jakim trzeba być człowiekiem i co mieć w głowie, żeby posunąć się do czegoś takiego. Karma wraca.
Przeznaczyć ta kwotę na akcesoria Boruta jemu są bardzo potrzebne
Tak wiadomo czy potrzebne może rodzice doskonale wiedzą że szanse na uratowanie dziecka są mikroskopijne i puki żyje zrobili sobie z niego fantastyczny biznes życia, w tym momencie to już nigdy nic nie wiadomo, pieniądze powinny wrócić do darczyńców i to oni powinni zdecydować co z nimi dalej zrobią.
Fundacja Siepomaga jest wiarygodna. Nie można tam zamieścić samemu prośby o pomoc…robi to fundacja, do której się należy. Trzeba mieć skompletowane wszystkie dokumenty. Pieniądze z Siepomaga przelewane są na konto macierzystej fundacji i dopiero stamtąd przelewane na konto szpitala, apteki czy też za okazaniem faktur za zakupione rzeczy na potrzeby chorego. Nie ma możliwości dostania pieniędzy do ręki lub na swoje konto. Rodzic, który przebywa z dzieckiem w szpitalu też nie może korzystać z tych pieniędzy. Wszystko musi być udokumentowane i tylko przeznaczone na potrzeby osoby będącej w fundacji.
Ale Ty jesteś i…ą, leczenie na które zbierają rodzice Kacperka jest bardzo efektywne! Dziecko jest naprawdę chore i potwierdza to dokumentacja. Nawet jeśli nie uda się zebrać kwoty i pomóc chłopcu to kwota uzbierana w fundacji zostanie przekazana innemu podopiecznemu. Szkoda tylko że przez oszustkę i przez takie osoby jak Ty ludzie przestaną pomagać i właśnie Kacper Boruta może stracić na tym bardzo dużo w momencie gdy ta pomoc jest najbardziej potrzebna. Proszę wszystkich o pomoc dla Kacperka, nie wierzcie ludziom, jeśli macie wątpliwości upewnijcie się w fundacji, sprawdźcie regulamin lub bezpośrednio poproście o pokazanie dokumentacji rodziców Kacperka. Nie pozwólcie żeby przez oszustkę ucierpiało niewinne dziecko
Karma wraca , ta pani kiedyś może naprawdę zachować na raka . Siła przyciągania . Tylko wtedy nikt jej już nie pomoże
Pieniążki mogłyby trafić na konto Lenki Jazdzewskiej Z Siedlec.2 letnia dziewczynka walczy naprawdę z nowotworem mózgu.
Jako osoba która wplacila blisko 40 000 zł, chciałbym żeby przekazano te pieniądze na owego Kacperka, tylko nie wiadomo, jak dochodzić zwrotu.