Do Prokuratury Rejonowej w Siedlcach wpłynęło dziś zawiadomienie o możliwym oszustwie.
Chodzi o sprawę siedlczanki, która podawała że jest chora na raka, a w związku z tym na portalach społecznościowych oraz serwisie pomagam.pl organizowane były zbiórki na jej leczenie.
– W rezultacie doprowadzono do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 373 tysięcy złotych, zawiadomienie dotyczy również podrobienia faktury na zakup leku o wartości ponad 20 tysięcy złotych – mówi prokurator rejonowa Katarzyna Wąsak.
Teraz Prokuratura będzie weryfikowała informacje o tym czy kobieta kiedykolwiek chorowała na raka.
– Będą przesłuchiwane osoby pokrzywdzone, będzie gromadzona dokumentacja lekarska, w grę wchodzi również zabezpieczenie urządzeń, gdzie były ogłaszane zbiórki – dodaje prokurator.
Jeśli okaże się, że kobieta nigdy nie chorowała i cała sprawa była oszustwem zostaną postawione jej zarzuty. Grozi za to od roku do 10 lat pozbawienie wolności.
No smutna i obrzydliwa sprawa jeśli to prawda, ale jakoś nie mam wiary że jednak jest chora. Nie wiem tylko jak można oszukiwać swoje dzieci, które się martwisły, że matka moze umrzeć. Nie mogę tego pojąć. Tyle pieniędzy które komuś mogły naprawdę pomóc.
nie wyorażam sobie co mui teraz czuc rdzina, dzieci najbliżsi
za pierwszym razem wpłaciłem po przeczytaniu artykułów w siedleckiej prasie, potem spotkałem koleżankę, która chodziła z nią do szkoły …. i wpłaciłem drugi raz. 300 zł poszło się ….
Czy rodzina naprawdę nic nie wiedziała? Rodzice też się niczego nie domyślali? Coraz trudniej ludziom zaufać. Siedlce to małe miasto. Wszyscy są zaskoczeni, a przede wszystkim rozgoryczeni.