Nie ma szans na uniknięcie podwyżek. Mieszkańcy Siedleckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego od lutego będą płacić czynsze wyższe od 25 do nawet 39 procent.
– Ja nie widzę możliwości wycofania się. Pokazaliśmy analizy, pokazaliśmy realne koszty i ja nie mogę działać na szkodę spółki – mówi prezes spółki Adam Zawadzki . – To nie ma znaczenia ile jest procentowo ta podwyżka, bo dla mnie ona ma znaczenie takie, aby pokryć realne, rzeczywiste koszty – dodaje.
W praktyce podwyżka oznacza, że najemcy będą płacić od 100 do 200 złotych na mieszkaniu miesięcznie więcej.
Na podwyżkę wpływ ma między innymi umowa z Bankiem Gospodarstwa Krajowego oraz wysokość funduszu remontowego, ale także wzrost minimalnego wynagrodzenia pracowników.
No tak…Na jednym bloku komunalnym zadłużenie ponad milion zlotych!
Ktoś musi to spłacić..
Domniemywam ,ze my..!!!
Posunięcie zarządu po prostu żenujące. Tyle lat kręcili wałki, a teraz biedni mieszkancy bloków muszą za to zapłacić. Składki na fundusz remontowy? Żałosne, nikt tych bloków nie remontuje ani nie odświeża. Zarząd to zwykli oszuści, którzy próbują zamydlić ludziom oczy, nie zastanawiając się, że opłaty za czynsz w TBS-ach są grubo powyżej siedleckiej przeciętnej.
Otóż proszę pana wcale nie są te opłaty aż tak grubo powyżej. Ponieważ ponad połowę tego co STBS nazywa czynszem to jest kredyt. Bez niego opłaty wcale, aż tak mocno nie odbiegają od opłat u prywatnych deweloperów.
Błędem STBSu jest to, że w wyliczeniach nie rozbijają tych kwot i dlatego mieszkańcy nie myślą o tym że to są opłaty plus kredyt.
Dlaczego mieszkańcy TBS milczeli kiedy za czasów Kudelskiego ich spółka zarządzało 2 członków zarządu którzy zarabiali gigantyczne pieniądze (można sprawdzić), a TBS podobno na etach zatrudniał kilkanascie osób. Ostatnio Prezesem był Symanowicz a Wiceprezesem Krzymowski. To błya karykatura Spółki. A gdzie była Sochacka, której partyjni kolesie piastowali funkcje???A teraz LARUM????
Do dlaczego,wtedy nikt się nie odzywał,a teraz wielkie halo,jak prezes chce zrobić porządek,żeby bank nie chciał spłaty CAŁEGO,kredytu,bo wtedy będzie płacz
Mieszkam tam ponad 10 lat. Były podwyżki jak wszędzie, ale nie 30 procent. W tym czasie powstawały kolejne bloki i nigdy nikt nie mówił, że spółka jest na minusie. Jakoś Bank, który też co roku ma jakieś przecież raporty nic nie robił. I nagle przyszedł nowy prezes, nagle okazało się, że od kilku lat STBS jest ciągle na minusie. I co za rok znów powie że trzeba o 30 procent podnieść?
To tak samo, jak ciemnogród gada, że póki mnie bezpośrednio nie dotyka zadłużenie miasta lub całego budżetu Państwa, to niech sobie rozdają pieniądze. Taka krótkowzroczność do tematu przeradza się w zdziwienie, że jak to podwyżki?! A to dopiero początek wzrostu wszystkiego, bo koszty usług, produkcji, itp. wzrastają z powodu państwa socjalnego, które kreuje sztucznie podaż pieniądza w gospodarce. Do tego dochodzą wysokie koszty utrzymania Państwa (najwięcej ministerstw i jakiś sztucznych resortów). Każdy ten czynnik wpływa na wzrost inflacji+wzrost właśnie minimalnego wynagrodzenia… Oo, zdziwienie.