Trwa trzecia edycja Eko-budżetu. W tej części miasta, która najlepiej segreguje odpady powstanie warta 100 tysięcy złotych instalacja. Zakład Utylizacji Odpadów zaproponował 12 inwestycji. Jak w połowie konkursu rozkładają się siły?

– Na razie prowadzą sektory trzeci i czwarty – zdradza Konrad Kacprzak z ZUO. – Oczywiście nie jest tajemnicą, że tam gdzie jest budownictwo jednorodzinne tam mieszkańcy segregują lepiej, bo nie ma anonimowości. Dużo gorzej jest w budownictwie wielorodzinnym. I dlatego najsłabiej segreguje sektor pierwszy to jest w okolicach 10-11 procent, dla porównania trzeci i czwarty w granicach 25 procent – dodaje.

Siedlczanie mogą głosować na najciekawszą w swoim sektorze inwestycję do końca września. W pierwszej edycji wygrał sektor 3 gdzie powstały stacje naprawcze dla rowerów, w drugiej edycji zwyciężył sektor 4 i w efekcie przy ul. Plażowej powstaje ścieżka rowerowa.

Eko-budżet powstał po to by zachęcić mieszkańców do segregowania odpadów. Trzeba bowiem pamiętać, że jeśli miasto nie osiągnie odpowiednich poziomów to zapłaci wielomilionowe kary.

– Za rok 2019 musimy osiągnąć 40 procent, a za rok 2020 już 50 procent. Nie ukrywam, że statystyki podnoszą nam firmy, bo gdyby patrzeć tylko i wyłącznie na mieszkańców to w Siedlcach segregacja byłaby na poziomie 20 procent – tłumaczy Kacprzak.

ZUO postawiło przy wiatach śmietnikowych czy na klatkach schodowych tablice z informacjami jak segregować poprawnie. Jest lepiej, ale wciąż popełniamy błędy.

– Wciąż wrzucamy ręczniki papierowe czy chusteczki do papieru, metale lądują w odpadach komunalnych, a powinny w żółtym pojemniku – mówi Kacprzak. – Trzeba uważać by nie tłuc szkła i należy zgniatać wszystkie odpady, które można czyli plastikowe butelki i kartony – dodaje.

Więcej informacji na temat Eko-budżetu TUTAJ