Nowe, niskopodłogowe autobusy o długości 10,5 metra chce kupić jeszcze w tym roku MPK Siedlce. Przedsiębiorstwo ogłosiło przetarg. To pierwszy tak duży zakup przewoźnika od lat.
– Będzie ich pięć, będą wyposażone w pełną klimatyzację i będą spełniać najwyższą normę czystości spalin – mówi prezes spółki Jacek Dmowski. – Chcemy, aby do Siedlec przyjechały do końca roku – dodaje.
Jeśli potencjalni wykonawcy nie będą proponować zmian w terminie MPK chce otworzyć oferty 23 maja. Nowe autobusy zastąpią te z 1998 i 1999 roku.
– Zwiększać taboru na razie nie musimy, ale wymiana tego starzejącego się, który jest eksploatowany dość intensywnie jest już konieczna. To zwiększa bezpieczeństwo i nie generuje kosztów, bo wiadomo starsze autobusy częściej wymagają napraw – dodaje prezes.
Ponad koniec 2017 roku spółka kupiła dwa autobusy, a w 2015 zaledwie 1.
W MPK mogli by pomyśleć o zakupie nowych przegubowców.Rano ,kiedy młodzież dojeżdża do szkoły jest ciasno.Po wycofaniu Ikarusów zostały tylko dwa już leciwe MAN-y.
Mała pociecha, że te mają niby pomieścić min. 80 osób
Dokładnie rzecz biorąc, MANy przegubowe są 3. Jeden starszej generacji, dwa nieco nowsze (w pełni niska podłoga), ale wszystkie one są już w stanie mocno średnim.
Jeśli MPK chce wymienić sprzęt z 1998/99 roku, to najpewniej będą to najstarsze Volvo BL (dwa 12-metrowe i być może ten 15-metrowy trzyosiowy rodzynek we flocie) – ale autobusy 10,5 metrowe to nawet mniej niż standardowe 12 metrów, o 15metrowcu nie wspomnę. Jaka tu będzie zastępowalność? Do wymiany są też pewnie 9-metrowe Jelcze Edi. I jeszcze jedna rzecz: miasta wielkości Siedlec od dawna już kombinują z autobusami hybrydowymi, nawet elektrycznymi, a u nas ni wid, ni słychu…